Wielkie strachy małych psów Wielkie strachy małych psów
i
Szczeniaki rasy kangal, Kangal puppies.jpg, autor: Kangalshepherddog/Wikimedia Commons
Wiedza i niewiedza

Wielkie strachy małych psów

Aleksandra Galewska
Czyta się 4 minuty

Pewnie większości osób szczeniaki kojarzą się z radosnym zachowaniem: zabawą, głupotami, brojeniem, gryzieniem wszystkiego, co znajdzie się w zasięgu psich ząbków. To prawda, ale tylko w połowie.

Emocje szczenięce to radość, ciekawość, ale i sporo strachu. Gdyby szczenię było ciekawskie, radosne, ufne i skore do zabaw 24/7 najprawdopodobniej niczego by się nie nauczyło. Nie miałoby na naukę czasu i energii, a żyjąc bez poczucia zagrożenia, nie wyciągałoby wniosków i „bezrefleksyjnie” broiło, wystawiając na próbę naszą cierpliwość.

Natura bardzo mądrze wyposażyła młodego pieska w szablon zachowań. Może dla mniej wprawnego obserwatora nie będzie to tak widoczne, ale okresy wzmożonej aktywności, radości i pewności siebie przeplatają się u niego z okresami lękowymi. Warto o tym wiedzieć, zanim zacznie się pracę ze szczeniakiem. Pomoże to chronić go przed sytuacjami, które mogą go przerosnąć i wpłynąć negatywnie na sposób postrzegania otoczenia.

Informacja

Z ostatniej chwili! To druga z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj

Okresy lękowe są trzy i pojawiają się między szóstym tygodniem a piętnastym miesiącem życia psa. Pierwszy, od szóstego do ósmego tygodnia życia, następuje po poprzedzającym go okresie wczesnej socjalizacji (3–5 tydzień). W okresie wczesnej socjalizacji piesek jest bardzo pewny siebie, bawi się z rodzeństwem, uczy się zachowań społecznych, zaczyna poznawać swoją tajną broń (zęby). To również wtedy matka i rodzeństwo pokazują mu, że gryzienie nie jest przyjemne. W pierwszym okresie lękowym pies ma szansę utrwalić zdobytą wiedzę i doświadczenie. Nie jest już taki odważny, dzięki czemu może udać mu się wyciągnąć wnioski i łagodnie przejść w kolejne fazy rozwoju oraz przygotować się na nowe doznania. Bardzo ważne, żeby w tym okresie nie przekazywać go do nowej rodziny, gdzie w zupełnie obcym dla siebie miejscu nie będzie miał już przy sobie swojego psiego stada. Warto poczekać jeszcze tydzień – do dziewiątego tygodnia, gdy skończy się okres lękowy. Szczenię o wiele więcej dobrego wyciągnie z kontaktu z matką niż z samotności w nieznanym miejscu. Dla człowieka tydzień dłużej to nic, a dla takiego pieska to bardzo dużo.

Oczywiście jeśli myślimy o szczeniaku z hodowli, w której dba się o rozwój miotu od samego zajścia suki w ciążę. Sprawa ma się gorzej w przypadku psów porzuconych, znalezionych czy adoptowanych. Jeśli szczenię nie miało kontaktu z matką przez pierwsze dwa miesiące życia, istnieje duże prawdopodobieństwo, że w przyszłości będzie mieć problemy behawioralne niezależnie od tego, jak będzie śliczne i słodkie. To samo dotyczy braku kontaktu z innymi psami, szczeniakami czy ludźmi – jeśli maluch żył przez kilka pierwszych tygodni w izolacji, w przyszłości może mieć problem z akceptacją psów i ludzi. Sprawa nie jest przesądzona, ponieważ okresy lęku i pewności siebie przeplatają się do około drugiego roku życia. Jest więc trochę czasu, by nadrobić braki z wczesnego dzieciństwa, ale trzeba się do tego zabrać racjonalnie i najlepiej z pomocą specjalisty.

Drugi okres lękowy pojawia się w życiu psiaka pomiędzy trzecim a szóstym miesiącem życia, a trzeci, ostatni, między dziewiątym a dwunastym (czasem piętnastym – niektóre psy dojrzewają szybciej, inne wolniej).

Dlaczego warto pamiętać o tych momentach? Gdy pies jest jeszcze szczenięciem, sporo osób decyduje się na psie przedszkola, zabiera zwierzątko do miasta, by poznało dźwięki, ruch uliczny, komunikację miejską, ludzi, zwierzęta – wszystko, z czym będzie miało do czynienia w życiu. To jest wspaniałe i potrzebne, ale trzeba uważać, żeby nie przesadzić, nie przeładować psa emocjami, doświadczeniami, zapachami, kontaktem z nowymi ludźmi. Nadmiar bodźców wiąże się ze stresem, a jeśli jeszcze nastąpi to w okresie lękowym, pies może mieć problem ze zrozumieniem, ułożeniem sobie w głowie i zaakceptowaniem miejsc, sytuacji czy osób.

Szczeniak potrzebuje czasu, spokojnego dawkowania emocji, rozważnego wprowadzania w nowy, nieznany świat – niech was zatem nie zwiedzie jego beztroski sposób bycia! Okres szczenięcy jest bowiem niezwykle ważny dla rozwoju psa i jego przyszłości. To czas najszybszego rozwoju mózgu, warto więc od początku pobytu w nowym domu zacząć psa wychowywać (innymi słowy szkolić), ale pamiętając o naturalnych procesach zachodzących w jego psychice. Okres szczenięcy jest też czasem wymagającym największego zaangażowania od właściciela czworonoga. Ile wysiłku i troski włoży on w pracę z psem, tyle będzie miał satysfakcji i radości już za kilkanaście miesięcy.

 

Czytaj również:

Pies nie czyta w twoich myślach Pies nie czyta w twoich myślach
Edukacja

Pies nie czyta w twoich myślach

Aleksandra Galewska

Pies jest związany z człowiekiem od dziesiątek tysięcy lat, dlatego niektórzy być może uważają, że to chyba dość, aby umiał czytać w naszych myślach. Większość psów rozumie komendy „siad”, „leżeć”, „zostań” i potrafi je wykonać. „Siad” – pies siada i jeśli to koniec poleceń, nie będzie wiedział, co ma robić dalej. Dlatego musi otrzymać komendę zwalniającą go z zadania.

Podejmując nową pracę, ustala się godziny jej świadczenia i wysokość wynagrodzenia. To niezbędne do zapewnienia poczucia bezpieczeństwa, komfortu, możliwości planowania obowiązków niezwiązanych z zajęciami zawodowymi. Pies też potrzebuje jasnego komunikatu, kiedy może przestać wykonywać wydaną mu komendę, np. „siad” czy „leżeć”. Nie sposób wymagać od czworonoga, by zgadł, kiedy wolno mu wstać. Żeby pies wiedział, kiedy zakończyć swoje zadanie, musi nauczyć się jednej, uniwersalnej komendy, wykorzystywanej w sytuacjach wymagających od niego wytrwania w danej pozycji. Komenda zwalniająca to sygnał dla psa, że zadanie zostało wykonane i można już sobie biegać lub węszyć.

Czytaj dalej