Wiedza i niewiedza

Wściekle, we wszystkie strony

Iwan Krastew
Czyta się 2 minuty

Mike Campbell, postać z powieści Słońce też wschodzi Ernesta Hemingwaya, zapytany o to, jak zbankrutował, odpowiada: „Na dwa sposoby. Stopniowo, a potem nagle”. Podobnie rzecz wygląda w bankowości i w polityce. Obie te dziedziny życia obawiają się tzw. runu, czyli paniki.

Obecnie możliwości takiej boi się Unia Europejska. Populistyczne partie eurosceptyczne nie zwyciężyły w wyborach do Parlamentu Europejskiego pod koniec maja, ale ich dobry wynik to sygnał, że ryzyko paniki wciąż istnieje.

Kiedy w okre­sie przedwyb

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Wiedza i niewiedza

Dziecko też człowiek. Teoretycznie

Agnieszka Stein

Żyjemy w kulturze niesprzyjającej temu, by zadbać o dzie­ci, ale także o dobrowolność w relacjach z ludźmi w ogóle. Jestem w innej sytuacji niż większość osób, które w ostatnim czasie obejrzały film braci Sekielskich o pedofilii w Kościele czy o Michaelu Jacksonie i jego ofiarach. Z takimi historiami stykam się od dawna – od lat pracuję z dziećmi i rodzicami, byłam psychologiem w domu dziecka i ośrodku dla ofiar przemocy w rodzinie. Mam wrażenie, że nagle odkrywamy (dodałabym do ostatnich filmów akcję #MeToo), iż drugi człowiek ma takie samo prawo jak my do dobrowolności podejmowania działań. Takie samo jak my prawo do swojego zdania i do dbania o własne granice. Dzieci też.

Podmiotowe traktowanie innych w naszej kulturze jest trudne, bo jest ona zbudowana na hierarchiach: ten wyżej w hierarchii ma rację, cieszy się różnymi prawami i może więcej. Teoretycznie powtarzamy, że wszyscy ludzie są równi, ale w praktyce jest bardzo różnie. Dzieci są zwykle w tej hierarchii nisko.

Czytaj dalej