Wymarł świat, niech żyje świat Wymarł świat, niech żyje świat
i
ilustracja: January Weiner
Wiedza i niewiedza

Wymarł świat, niech żyje świat

January Weiner
Czyta się 10 minut

Rekonstrukcje kambryjskich zwierząt były tak dziwne, że na konferencjach naukowych budziły powszechną wesołość: Opabinia miała pięcioro oczu na szypułkach oraz prążkowaną jak rura odkurzacza trąbę z chwytną szczęką na końcu. Nazwa Hallucigenia mówi sama za siebie – zwierzę przypominało coś, co można ujrzeć tylko pod wpływem LSD.

Jeśli z młotkiem geologicznym w ręku będziemy badać pokłady skalne od najstarszych po najmłodsze, zauważymy zadziwiający fenomen: w najdawniejszych warstwach nie dostrzeżemy gołym okiem żadnych śladów życia, żadnych skamieniałości. Jednak od pewnego momentu, na granicy ostrej jak ucięta nożem, pojawia się niesamowite bogactwo form – to świat kambru, epoki geologicznej, która rozpoczęła się 541 mln lat temu i trwała nieco ponad 55 mln lat. Rozgraniczenie między kambrem a poprzednimi, pozbawionymi śladów życia epokami jest tak wyraźne, że fenomen ten doczekał się określenia „eksplozja kambryjska”.

Rodzinne wykopaliska

„Biwakowanie w kanadyjskich Górach Skalistych to rzecz stosunkowo łatwa, o ile niestraszne nam podróżowanie w siodle i pakowanie jucznych zwierząt” – pisał na łamach „National Geographic” amerykański paleontolog Charles Walcott w roku 1911. Dwa lata wcześniej odkrył on w rzeczonych górach niezwykłe stanowisko paleontologiczne – łupki z Burgess (Burgess shale). Wyjątkowość tego miejsca polegała na tym, że zachowały się

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Kwiat ewolucyjnego sekretu Kwiat ewolucyjnego sekretu
Wiedza i niewiedza

Kwiat ewolucyjnego sekretu

Łukasz Kaniewski

Sławni ludzie muszą uważać – powiedzą coś lub napiszą prywatnie, wyjdzie to na jaw i będzie potem cytowane przez stulecia. W roku 1879 Karol Darwin stwierdził w liście do przyrodnika Josepha Daltona Hookera, że ewolucja kwiatów kryje w sobie „potworną tajemnicę” (abominable mystery). Efekt jest taki, że dziś każdy artykuł z tej tematyki cytuje to sformułowanie, eksploatując kontrast między pięknem kwiatów a rzekomo „potwornym” sekretem ich pochodzenia.

Dobrze więc wyjaśnić, co właściwie według Darwina było tajemnicą. Nie samo pojawienie się kwiatów. Potwornie tajemnicze wydawało się Darwinowi raczej to, że w okresie środkowej kredy kwiaty przeszły błyskawiczną ewolucję i rozkwitły w olbrzymiej liczbie gatunków. Takie tempo przemian i różnicowania kłóciło się z przyjętą przez Darwina zasadą natura non facit saltum, czyli natura nie robi skoków.

Czytaj dalej