Czułość na dystans, czyli World Press Photo 2021 „Przekrojowym” okiem Czułość na dystans, czyli World Press Photo 2021 „Przekrojowym” okiem
Przemyślenia

Czułość na dystans, czyli World Press Photo 2021 „Przekrojowym” okiem

Joanna Kinowska
Czyta się 7 minut

Poznaliśmy zwycięzców największego konkursu fotografii prasowej na świecie: World Press Photo 2021. Joanna Kinowska przygląda się nagrodzonym zdjęciom – nie bez zaskoczenia.

Powiem szczerze, kiedy 10 marca World Press Photo opublikowało nominacje do nagród, zamurowało mnie. Patrzyłam długo i nie widziałam tego, co chciałam zobaczyć. Pierwsze wrażenie kazało sprawdzić rok w kalendarzu, przeszukać niedawne wspomnienia i zadać pytanie: gdzie podziała się pandemia?

Kiedy zaczytałam się w tych zdjęciach, odkryłam jej różne oblicza. Wydarzenia w końcu faktycznie zgodziły się z pamięcią. Ale nie z pamięcią obrazową. Gdzieś się minęliśmy, tylko gdzie i dlaczego?

Od kilku lat najważniejszy konkurs fotografii prasowej pozwala nam – zwykłym widzom – przez miesiąc pobawić się w jurorów. Dostajemy rezultaty pracy prawdziwego jury, ale bez przypisanych miejsc. To propozycje. A teraz my, domyślamy się, zastanawiamy, zgadujemy. Możemy przez miesiąc obejrzeć wszystko i podecydować sobie. Bardzo edukacyjny ruch i utrzymanie uwagi publicznej na dłużej przy fotografii prasowej.

Bywało już, że pewne tematy i nagrody

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Adieu-Wiedersehen Adieu-Wiedersehen
i
Izu, 1978 r., zdjęcie: Seiichi Furuya
Opowieści

Adieu-Wiedersehen

Seiichi Furuya

Jak to możliwe, że codziennie dokumentując życie Christine, nie zauważył w jej oczach pragnienia śmierci? Japoński fotograf Seiichi Furuya w eseju poświęconym tragicznie zmarłej żonie pyta o winę i odpowiedzialność.

Minęły ponad dwa lata, odkąd ją poznałem.
Pierwszy film, który razem oglądaliśmy, to Harakiri
.
Rok temu byliśmy już po ślubie.
Zacząłem robić jej zdjęcia w dniu, w którym się poznaliśmy.
Widziałem w niej kobietę przemykającą przed moimi oczami – modelkę, czasem kobietę, którą kochałem, innym razem postać kobiety, która należała do mnie.
Czuję, że to mój obowiązek, by nadal robić zdjęcia kobiecie, która ma dla mnie tak wiele znaczeń.
Jeśli uznajesz robienie zdjęć za swoiste utrwalenie czasu i przestrzeni, dzieło to – dokumentacja życia jednego człowieka – będzie wyjątkowo emocjonujące.
Stawiając jej czoła, fotografując ją i patrząc na jej zdjęcia, widzę i odkrywam także siebie.

Czytaj dalej