Droga Droga
i
ilustracja: Andrzej Bursa
Doznania

Droga

Andrzej Bursa
Czyta się 6 minut

Droga nabrzmiała słońcem i skwarną męką koni
Świetlista wśród pól miękkich jak wbita w ciało stal
Daleko i szeroko przestrzennym szlakiem goni
Na Kraków, Berlin, Paryż, Amsterdam, Wuppertal.

Iść płowym pyłem dróg iść górą i doliną
Przez wsie bielone słońcem i twarde kotły miast
I pachną smugi szos wolnością jak benzyną
A z każdej strony świat jak tło rozgrzanych gwiazd

ilustracja: Andrzej Bursa, materiały promocyjne
ilustracja: Andrzej Bursa, materiały promocyjne

22 sierpnia nakładem wydawnictwa Znak ukaże się książka Dzieła (prawie) wszystkie Andrzeja Bursy.

Andrzej Bursa, zdjęcie: materiały promocyjne
Andrzej Bursa, zdjęcie: materiały promocyjne

Czytaj również:

Drzewo do nieba Drzewo do nieba
i
zdjęcie: Anselmrogers/domena publiczna via Wikipedia
Marzenia o lepszym świecie

Drzewo do nieba

Weronika Rokicka

Ogrody wspólnotowe, żywe mosty korzeniowe, a nawet matriarchat. Społeczności żyjące w północno-wschodnich Indiach już przed wiekami stosowały rozwiązania, które w wielu nowoczesnych miejscach świata wydają się rewolucyjne.

Dawno, dawno temu wszyscy ludzie żyli w niebie. Tworzyli zaledwie 16 rodzin. Mogli swobodnie dostawać się na ziemię po gałęziach i pniu wysokiego drzewa rosnącego na wzgórzu nazywanym Lum Sohpetbneng (pępek świata) służącym jako łącznik między ziemią a rajem. Ziemia była pięknym miejscem pełnym pagórków i strumieni. Każdego dnia ludzie schodzili, żeby uprawiać pola, a wieczorem powracali do rajskiego domu. Tak było przez wieki. Nadszedł jednak czas, kiedy osiedlili się na dobre na ziemi, a wówczas wielkie drzewo zaczęło im przeszkadzać, albowiem jego rozległe konary zasłaniały światło słoneczne. Narzekali i kłócili się, co zrobić, aż postanowili je ściąć, zapomniawszy, że stanowiło wejście do nieba.

Czytaj dalej