Ni z tego, ni z owego, zupełnie bez związku z moim codziennym życiem, zaczęło nawiedzać mnie ostatnio pytanie: czy świat jest hologramem? Zasypiałem, myśląc o tym problemie i mając nadzieję, że sen przyniesie mi jakąś odpowiedź. Nie przynosił. Śniło mi się za to, że zbliża się koniec roku szkolnego, a ja od miesięcy nie byłem na żadnej lekcji – czyli najbardziej wyświechtany sen świata.
Rano, zamiast uznać ten koszmar za ostrzeżenie i zabrać się za zaległe obowiązki, znów zaczynałem dumać o hologramach. Wreszcie po kilku tygodniach zmagań z samym sobą postanowiłem zasięgnąć języka u znajomego naukowca, znanego w kręgu moich znajomych jako PhD.
– Wspaniale, że pytasz! – wykrzyknął szczerze ucieszony, gdy zadzwoniłem do niego i zagadnąłem