Jak stawiać opór nieprzyjemnemu szefowi?
Emancypantki: Założyć związek zawodowy!
Chłopi: Łoj, ni stawiać łoporu, juści, nic to nie da. Łewentualnie widłami pogonić, psubrata, dał nam przykłod Jakub Szela.
Inni ludzie Doroty Masłowskiej:
Pewnie skończyły mu się tabsy, dlatego taki spięty,
albo robił ze Świeżakami jakieś nieuczciwe na Allegro przekręty.
Zaproponować mu napój można z aloesa lub asany różne i kłucie
zdrowotne u chińskiego dresa. Też all-inclusive na wycieczce po Nowej Hucie.
Krzyżacy: Szefa należy zabić, a jego zamek – zająć. Jeśli nie ma zamku, tym lepiej – nie obroni się przed nami.
Filomaci i filareci: Założyć dwie tajne grupy przeciw szefowi. Najlepiej niech mają podobne nazwy, żeby go zmylić. Na przykład „Filomaci” i „Filareci”.
Drzymała: Ukryć się przed jego gniewem w wozie.
Jak stawiać opór rodzicowi, który chce, żebyśmy założyli brzydki sweter?
Emancypantki: Zagrozić, że spalimy ten sweter jak stanik (tak naprawdę żadnego stanika nigdy nie spaliłyśmy, ale rodzic nie wie).
Chłopi: Nuści, nielzja, dobry swjeter mus wzionć! A potem mozno w błocie utytłać i świniom rzucić takom szmate brudnom, matka z łojcem się nie pozna.
Inni ludzie Doroty Masłowskiej:
Matka wydziergała sweter z ostatniego motka włóczki,
taki gruby i ciepły, że by się nadał na wyprawę dla Kukuczki.
Kto teraz Kukuczkę pamięta? Himalaizmu legendę?
A ty nie chcesz nosić, bo brzydki? Lepiej spójrz na swoją gębę!
Krzyżacy: Zabieramy sweter na swój zamek, tam torturujemy go i wrzucamy do lochu.
Filomaci i filareci: Najlepiej powiedzieć, żeby rodzic dał sweter filomatom – a my jesteśmy przecież filaretami! Albo na odwrót.
Drzymała: Mówimy, że w wozie nie mamy miejsca na ciuchy.
Jak stawiać opór akwizytorom?
Emancypantki: Nie siedzieć w domu, tylko pracować, jak najwięcej pracować zawodowo, wtedy akwizytor nigdy nas nie zastanie.
Chłopi: Ni da się, panie, ni ma jak. Trza winc nakupić wszystkiego jak leci, a potem łopylić w somsiedniej wiosce z parokrótnym przebiciem.
Inni ludzie Doroty Masłowskiej:
Chodzi taki siny, w łachmanach, te patelki i garki
w plecaku trzyma. Od ciężarów dźwigania ma zwichnięte barki,
chłopaczyna bidna. A okazje lepsze niż w gazetce Lidla. Cymes!
Jak nie kupić? Dzięki chwilówce wziąłem cały asortyment.
Krzyżacy: Akwizytora odesłać do Akwizgranu, a jego towary torturować i wtrącić do lochu.
Filomaci i filareci: Jeśli jesteśmy filomatami, powiedzieć, że w domu są filareci i nie możemy otworzyć, a jeśli jesteśmy filaretami, to na odwrót. Jeśli sami nie wiemy, kim jesteśmy, nic nie mówić.
Drzymała: Zamknąć przed nimi wóz.
Jak stawiać opór lawinie śnieżnej?
Emancypantki: Trzeba pogodzić się z gniewem Matki Ziemi.
Chłopi: Łuciekać do lasca, gwałtu, rety! A jak już lawino przejdzie, to zmeliorować, pola nawodnić, na wiosnę zbiory bedom, że hej!
Inni ludzie Doroty Masłowskiej:
Miałem nie ćpić z wieczora, bo z rana do roboty,
ale jak mi nasypali białego puchu, to jakoś nabrałem ochoty.
Jak tu się oprzeć, nawet rady nie dałby boski Kaszpirowski.
Zasypała mnie lawina – i też moje o robotę troski.
Krzyżacy: Wszyscy gromadnie zamykamy się w lochu i czekamy, aż lawina przejdzie. W międzyczasie uważamy, aby się wzajemnie nie torturować.
Filomaci i filareci: Robimy szpaler, po jednej stronie stają filareci, po drugiej filomaci, dzięki temu lawina przejdzie środkiem i nikomu nie zagrozi, chyba że w trakcie ustawiania szpaleru komuś się pomyli, czy jest filaretą, czy filomatą – wtedy lawina go zmiecie.
Drzymała: Wóz wyposażyć w płozy zamiast kół i dać się porwać śnieżnemu szaleństwu!
Jak stawiać opór trzeciej zasadzie dynamiki?
Emancypantki: Dopuścić kobiety do wyższej edukacji, a wtedy przekroczymy ograniczenia klasycznej fizyki!
Chłopi: A co, my to w ciemie bite? Próbowalim, ino się nie do, chyba że pirszą i drugą teoryją względności, a juści, nie ma jak inocej.
Inni ludzie Doroty Masłowskiej:
Wymyślili je w skrytości ludzie jaszczury, mówię Ci!
I czytałam w napisach do filmu na jutubie,
że teorie fizyczne prowadzą nas ku zgubie.
Bo tylko jest jedna prawda: dobzi są dobzi, a źli – źli.
Krzyżacy: Porwać pierwszą i drugą zasadę dynamiki, torturować i wtrącić do lochu. Przerażona trzecia zasada odstąpi od szturmu i ucieknie na Żmudź.
Filomaci i filareci: Umówić się, że filomaci to akcja, a filareci to reakcja i rozjechać się po świecie osobno, tak żeby żadnej akcji nie towarzyszyła reakcja. Niestety i tak wszyscy trafią do Paryża… Poza tym – co tu robi pan Drzymała? Pan nie jest bohaterem zbiorowym z tytułu powieści!
Drzymała: Jak to nie jestem? Jest taka powieść „Drzymała i jego wóz”, mało znana. A trzeciej zasady do wozu nie wpuszczę i basta!