![](https://przekroj.org/app/themes/przekroj/public/images/arch-right.png?id=c8439856e49efddc949ed008b8c703f4)
Śniło mi się, że jechałam pociągiem. Kiedyś takich podróży odbywałam wiele. Był czas, gdy przez prawie dwa lata jeździłam pociągiem kilka razy w tygodniu. Zimą w przedziale było albo za gorąco, albo zbyt zimno, szyby były zaparowane, czuło się zapach mokrego metalu framug okien i wilgotnych ubrań współpasażerów. Pamiętam drzemanie z głową wtuloną w kurtkę i patrzenie przez okno na niekończącą się mgłę, szron i wszystkie możliwe odcienie szarości, na zamarznięte pola, czarne lasy, ślady zwierząt na śniegu, rdzewiejące maszyny rolnicze. Cisza. Ziąb. Kilka razy pociągi się psuły, czekaliśmy długo, żeby ruszyć dalej,