Kamyk Kamyk
i
zdjęcie: Jacek Ostaszewski
Doznania

Kamyk

Paweł Heszen
Czyta się 3 minuty

W pobliżu mojego domu znajdowała się szkoła. Pomiędzy siódmą a ósmą rano gromady dzieciaków podążały asfaltową alejką do jej bramy.

O tej właśnie porze wychodziłem na spacer, siadałem na ławce i patrzyłem na tę rozradowaną młodzież. Od czasu do czasu widywałem samotnie idącego chłopca kopiącego przed sobą kamyk. Tuż przed szkołą podnosił go i chował

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Fragment powieści „Nikt nie idzie” Fragment powieści „Nikt nie idzie”
i
zdjęcie: JC Bonassin/Unsplash
Doznania

Fragment powieści „Nikt nie idzie”

Jakub Małecki

1

Zbierała fontanny od zawsze. Zaczęła być może za namową rodziców: ustawili ją przed jednym z kamiennych kielichów wypełnionych wodą, uśmiechnij się, Marzenka, pstryk – i tak już jej zostało.

Musiała się znaleźć na każdej fotografii. Z boku, żeby nie zasłaniać fontanny. Najczęściej zdjęcia robili jej rodzice, a potem koleżanki i mężczyźni, z którymi się spotykała. Zdarzało się, że prosiła przechodniów. Raz przez awarię aparatu i dwukrotnie z powodu prześwietlenia kliszy zmarnowała fontannę. Za każdym razem później po nią wróciła.

Czytaj dalej