Matka wszystkich wątków
i
Okładka „Tomb of Sand”, Geetanjali Shree, Tilted Axis Press, New Delhi 2021. Tłumaczyła Daisy Rockwell
Opowieści

Matka wszystkich wątków

Paulina Wilk
Czyta się 5 minut

W tym roku po raz pierwszy Międzynarodową Nagrodę Bookera przyznano za powieść stworzoną w języku hindi. Tomb of Sand to głos wymierzony w schematy naszego świata, wyrafinowana eksplozja epizodów, wyobrażeń i magii.

Gdyby nie prestiżowe wyróżnienie, pewnie nie usłyszelibyśmy o liczącej ponad 700 stron powieści autorstwa Geetanjali Shree. Książkę na język angielski przełożyła Dai­sy Rockwell. Tłumaczka zachowała moc, dowcip i fantastyczność indyjskiego oryginału. To wielkie i wzorzyste niczym arras dzieło będzie dla czytelnika odświeżającym doznaniem. Urodzona w 1957 r. w Manipurze – niewielkim stanie u podnóży Himalajów – a obecnie żyjąca w New Delhi pisarka czerpie z wielkiej tradycji literackiej Indii, nawiązując choćby do Mahabharaty – rozległego poematu epickiego, jednego z fundamentalnych tekstów w tym kręgu kulturowym. W Tomb of Sand Shree obficie i naturalnie wprowa

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Piękny umysł
i
Gdy się poznali, Tagore nie znał niemieckiego, a angielski Einsteina był bardzo słaby, dlatego zawsze towarzyszył im tłumacz. Mimo to ich dyskusja z czerwca 1930 r. o nauce i religii uchodzi za jedną z najbardziej porywających w historii; zdjęcie: Martin V
Marzenia o lepszym świecie

Piękny umysł

Paulina Wilk

Rabindranath Tagore miał dwa życia. Dla Europy był mistycznym mędrcem, dla Indii – kłopotliwym prorokiem. Wybitny poeta i myśliciel wierzył w jedność ludzkości oraz jej uniwersalny umysł. Przyjaźnił się z Gandhim i Einsteinem, założył pionierski uniwersytet uczący mądrości Wschodu i Zachodu. Co przetrwało z jego wiary w połączony świat?

Był jednym z intelektualnych gigantów przełomu XIX i XX w., geniuszem wielu dziedzin – od poezji i prozy przez malarstwo aż po muzykę. A także pielgrzymem, który swoją uniwersalną duchowość prezentował od Japonii po USA. Po otrzymaniu w 1913 r. Literackiej Nagrody Nobla (to pierwsze w historii wyróżnienie dla nie-Europejczyka) wszędzie witały go tłumy, a elity traktowały jak guru, rzecznika dziedzictwa kulturowego Indii oraz politycznego komentatora. Choć on głównie uważał się za poetę. W istocie przez większość życia czuł się odosobniony. Niełatwo mu było zaprzyjaźnić się z kimś czy choćby znaleźć intelektualną bliskość – w całym swoim życiu takich relacji miał zaledwie kilka. W ojczyźnie przytłaczała go atmosfera etniczno-religijnych waśni, za granicą zmagał się ze stereotypami o Azjatach. Jego ideały dotyczące wolności, swobodnego przepływu inspiracji i rozwoju duchowego ponad podziałami sytuowały go poza dominującymi w epoce nurtami, przełomowymi wydarzeniami oraz nastrojami społecznymi. W czasach wzrostu nacjonalizmu, rasizmu i militaryzmu, a potem dwóch wielkich wojen jego przemyślenia i dzieła dojrzewały, by w końcu stać się antidotum na te zjawiska. Im bardziej świat poddawał się manii szukania różnic i tworzenia podziałów, z tym większym skupieniem Tagore szukał tego, co głęboko ludzkie i niepodważalnie wspólne. Dlatego jego myśli mogą się okazać wsparciem dzisiaj, gdy historia zatacza koło, a po dekadach poszukiwania wspólnotowości i pokoju świat znów odmienia słowa „wojna” i „granica” przez wszystkie przypadki.

Czytaj dalej