Małe słodkie zwierzęta powiększone do gigantycznych rozmiarów; częściowo namalowane, częściowo skonstruowane z odpadów, śmieci i szmat. Apokaliptyczne maskotki, koszmar wkradający się nagle w wakacyjny portugalski sen. Patrzą na przechodnia szeroko otwartymi, wymownymi oczami – wysprejowanymi felgami kół samochodu, kiedyś upragnionego, potem bez żalu porzuconego, zamienionego na nowy, który też kiedyś trafi na śmietnik. Podobnie jak większość tego, co z takim upodobaniem produkuje ludzkość.
Instalacje artysty znanego jako Bordalo II (Segundo) czyhają na odbiorców nie tylko na ulicach Lizbony (skąd twórca pochodzi), lecz także innych miast – np. Łodzi.