O Dedalu i Ikarze, metaforach ludzkiego mózgu, dwóch twarzach grawitacji i zachwycających spotkaniach z naturą opowiada „Przekrojowi” historyk nauki Oren Harman.
Szukałem prawdy w wielu miejscach. Nierzadko piłem wodę z wartkiego źródła nauki, czasem wczołgiwałem się do dawno porzuconych neolitycznych jaskiń, gdzie kryły się opowieści z dawnych epok. Jedno i drugie pozwoliło mi poznać nową mądrość, pragnienie jednak pozostało nieugaszone. Zdawało się, że nie ma odpowiedzi. Albo że odpowiedź jest tak potężna, tak nieziemska, że nigdy nie ujrzą jej moje oczy, niezdolne przeniknąć przez cień spowijający ludzką duszę.
Aż wreszcie pewnego razu na szczycie wzgórza w Heidelbergu usłyszałem opowieść – była w niej mowa o duszy i była w niej mowa o fizyce. Jedno nie zostało jednak przeciwstawione drugiemu. Nie potraktowano ich jako dwóch wzajemnie sprzecznych sposobów poznania. Spleciono je w niezwykłym micie, zdolnym wyjaśnić działanie mierzalnych sił, a zarazem rzucającym światło na ludzką psyche, będącą – o ile nam wiadomo – jedynym świadkiem cudów zachodzących we wszechświecie. Dzięki temu lepiej zrozumiałem rolę naukowca i rolę opowiadacza historii. Pojąłem, że nie muszą to być dwie różne osoby. Że historie może opowiadać naukowiec, który zdobył wiedzę, rozumie prawa naturalne naszego świata, a zarazem potrafi objaśniać je swemu plemieniu.
Ta opowieść pochodzi z książki Orena Harmana, wydanej w 2018 r., Evolutions: Fifteen Myths That Explain Our World (Ewolucje. Piętnaście mitów tłumaczących nasz świat). Miałem okazję, w imieniu „Przekroju”, zadać autorowi kilka pytań na temat potęgi mitów oraz roli, jaką odgrywa opowiadacz.
Tomasz Sitarz: Ziemia powstała wraz z resztą Układu Słonecznego z wirującej chmury gazu i pyłu. W swojej książce ten naukowy opis zmieniasz w mit.
Oren Harman: Tak, ten mit prze