Nowelka asertywna
Pierwsza w nocy, na drugim piętrze głośna impreza. Nie wytrzymuję, wkładam kapcie, wychodzę na klatkę, idę na to drugie piętro, pukam. Otwiera mi jakiś pijany
Pierwsza w nocy, na drugim piętrze głośna impreza. Nie wytrzymuję, wkładam kapcie, wychodzę na klatkę, idę na to drugie piętro, pukam. Otwiera mi jakiś pijany
Pewnego razu obudziłem się w nie swoim łóżku. Nie pamiętałem, jak się w nim znalazłem. Serce zaczęło mi bić szybciej, aby po chwili łomotać jak oszalałe. Starając się zdusić narastającą panikę, próbowałem odtworzyć ciąg zdarzeń z wczorajszego wieczoru. Wróciłem późno z pracy, zjadłem kolację, obejrzałem wiadomości… Nic szczególnego. Jak więc to możliwe, że leżę tutaj, a nie u siebie? Wtem palnąłem się otwartą dłonią w czoło. Przypomniałem sobie, że przed zaśnięciem zmieniłem pościel! Stąd wrażenie, że leżę w jakimś obcym łóżku…
Na wakacje pojechałem na Mazury. Od razu spytałem gospodarzy o kąpielisko. Polecili mi ładną plażę, zaniepokoiły mnie jednak ich żarty na temat ,,Utopca”. Czy to tylko żarty, czy jednak coś więcej? Zszedłem do jeziora z klapkami i ręcznikiem. Brzeg był pusty. Wszedłem do wody, ochlapałem sobie ramiona i plecy, zanurzyłem się cały i zacząłem pływać, gdy nagle coś złapało mnie za nogę! Wrzasnąłem na całe gardło ,,Ratunku, Utopiec!”. Ale to była tylko sucha gałąź.