Najkrótsze nowelki – 3/2021
Doznania

Najkrótsze nowelki – 3/2021

Wszystko Będzie Dobrze
Czyta się 1 minutę

Żniwa

Nadeszło lato – pora żniw. Zaopatrzony w sierp wyszedłem z domu, szykując się do pracy. „Co ty robisz, oszalałeś? – zawołał za mną ojciec. – Przecież nie jesteś rolnikiem”. Po namyśle przyznałem mu rację.

Spacer

Szedłem ulicą, kiedy zobaczyłem, że idzie za mną nieprzyjemny facet o posturze zapaśnika. Czyżby mnie śledził? Postanowiłem wejść do najbliższego sklepu – był to sklep papierniczy – i zobaczyć, czy zapaśnik zaczeka na mnie przed drzwiami. W sklepie kupiłem blok rysunkowy i paczkę plasteliny, a kiedy wyszedłem, faceta nie było. Odetchnąłem z ulgą.

Pociąg

Niespodziewanie moja żona oznajmiła mi, że chce się rozwieść. „Nie czuję już żadnego pociągu” ­– tak powiedziała pewnego dnia. Byłem wstrząśnięty. Przecież to niemożliwe! Natychmiast zabrałem ją na dworzec kolejowy. Dotykałem stojących na peronach pociągów, pokazując, żeby robiła to samo. „Naprawdę nic nie czujesz? Metalu, chłodu, nic? – wołałem. ­– Co to za diabelska choroba?”. Żona patrzyła na mnie z niedowierzaniem. W końcu wsiadła do jednego z pociągów i odjechała.

Informacja

Z ostatniej chwili! To ostatnia z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj

Żółw

Wertując podręczniki filozofii, przeczytałem o paradoksach Zenona z Elei. „Jak to – pomyślałem – Achilles miałby nie prześcignąć żółwia? Co to za brednie?”. Natychmiast poszedłem do sklepu zoologicznego, kupiłem żółwia i bez trudu pokonałem go w ulicznym biegu. Zadowolony, zabrałem żółwia do domu. Dobrze nam się razem mieszka!

Naprawdę krótka nowelka

Ojej! A nie. Uff…

Czytaj również:

Korzenie, które leczą
Promienne zdrowie

Korzenie, które leczą

Sylwia Niemczyk

Kiedy w 2020 r. władze Ekwadoru odmówiły pomocy członkom plemienia Siekopai, ci zwrócili się o nią tam, gdzie zawsze na nich czekała. Do lasu.

Czółna wypłynęły na rzekę Aguarico z samego rana. Miały do przepłynięcia około 160 km, na szczęście z nurtem. Członkowie plemienia Siekopai kierowali się w stronę rozlewisk Lagarto Cocha – świętego miejsca, z którego 80 lat temu, po wojnie peruwiańsko-ekwadorskiej, wygnano ich przodków. Mokradła, na których plemię mieszkało od wieków, zostały wówczas uznane przez rząd Peru za park narodowy i latami były chronione przez straż graniczną. Dopiero od niedawna rdzenni mieszkańcy znowu mogą je odwiedzać.

Czytaj dalej