Nie ma zwykłych kotów Nie ma zwykłych kotów
i
Autor nieznany, „Un chat sur un coussin dans un cadre en trompe-l'oeil”, źródło: Wikimedia Commons
Opowieści

Nie ma zwykłych kotów

Radek Rak
Czyta się 7 minut

Do grona literackich kotów dołączył niedawno Dunder. Pija spienione mleko i czasem udostępnia swój fotel wiedźmie Helenie. Przedstawiamy fragmenty książki-gry Radka Raka, Dunder albo kot z zaświatu, w której to czytelnik decyduje o kolejach kociego losu.

 

Podobno o zmierzchu wszystkie koty są szare. Dunder uważał to za osobistą zniewagę. Był bowiem czarny, prawdziwie czarny, a na jego sierści nie znalazłoby się nawet najmniejszej białej łatki. Jak przystało na kota wiedźmy.

– Czarny jak noc. Czarny jak śmierć. Czarny jak smoła z najgłębszych czeluści piekieł. Czarny jak…

– Dobrze, dobrze, możesz już przestać – mruknęła Helena i nalała wody do ekspresu do kawy.

– Przygotujesz mi mleko?

– Mleko szkodzi kotom. Może prowadzić do cukrzycy.

– Nalej mi do miski, to zobaczymy, kto kogo pierwszy pokona: ja mleko czy mleko mnie.

Helena westchnęła.

– Ale tylko odrobinę.

– Mrrr, kocham cię.

– Nie podlizuj się tak.

– Mówiłem do mojego mleka.

– Wiesz, bardzo często żałuję, że nie jesteś zwykłym kotem.

– Nie ma czegoś takiego jak „zwykłe koty”.

– Zgoda, ale inne koty nie mówią.

– Mo

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Mniej znani krewniacy Kota w Butach Mniej znani krewniacy Kota w Butach
i
"Wdowa", Frederick Dielman, 1861-1897 r., Digital Commonwealth/Rawpixel
Rozmaitości

Mniej znani krewniacy Kota w Butach

Wszystko Będzie Dobrze

Kot w Czapce

Wrocławski kot, który zawsze nosił wełnianą niebieską czapkę. Jak sam twierdził, w zimie grzała mu ona uszy, a w lecie chodziło już tylko o styl. Niestety, w roku 2007 kot ukradł kawałek ryby z kuchni wrocławianki Anny M. i stało się tak jak w przysłowiu „na złodzieju czapka gore” – słynne nakrycie głowy spłonęło. Wrocławianie ufundowali kotu inną czapkę, ale obrażony czworonóg nie chciał jej nosić.

Kot w Smokingu

Duński kot powszechnie uznany za naj­elegantszego na świecie był częstym gościem na rautach w ambasadach i na dworach królewskich całej Europy. Kochali go kopenhascy hrabiowie, księżne i bogaci mieszczanie, przywoływano go także, chcąc wskazać wzór wykwintnego ubioru. Jego dobra passa zakończyła się, gdy odkryto, że wcale nie nosi smokingu – po prostu jest czarnym kotem z białymi łatkami na klatce piersiowej. Koci oszust został wydalony z Kopenhagi. Resztę życia spędził w nędzy i zapomnieniu w miasteczku Ebsjergborg.

Czytaj dalej