Jeden z panów powiedział podczas rozmowy – „nieładna, ale interesująca”.
– „Interesująca”… powtórzył w zamyśleniu Profesor Tutka. – Takiego określenia użyłem przed laty. Tak… znałem kobietę „interesującą”. Czy opowiedzieć wam panowie o niej?
– Oczywiście niech pan opowie. I kobieta, i w dodatku interesująca… Przypuszczamy, że będzie to coś ciekawego.
– Jako student klepałem po prostu biedę. W większym mieście prowincjonalnym mieszkała moja ciotka, kobieta bardzo zamożna. Napisałem raz do niej, prosząc, aby mi pomogła. Ciotka w odpowiedzi wyliczyła mi dwanaście nazwisk wielkich ludzi, którzy za młodu nie mieli pieniędzy, co im nie przeszkodziło stać się później sławnymi w całym świecie. Ciotka uważała, iż i mnie obecny niedostatek wyjdzie na dobre i może jeszcze zahartować w walce z przeciwnościami. Przyjąłem to do wiadomości i postanowiłem już o pieniądze więcej nie prosić. Dowiedziałem się w parę lat później o śmierci mojej ciotki i testamencie, jaki zrobiła. Ciotka dużą