Trwa era plastikozoiczna. Lądy i morza pokrywają olbrzymie ilości plastiku. Na niewielkiej wyspie Henderson na Oceanie Spokojnym, która niegdyś tętniła życiem, Plastikowa Torebka spotyka Diament i zaczyna opowiadać mu swoją historię.
Działo się to w dalekiej przyszłości, za oceanami, lądami, eonami…
– Jest tu ktoś czy jestem sama? – spytała Plastikowa Torebka. – Ej, widzę cię. Ty tam, mówię do ciebie. Nie ma światła, a ty je odbijasz. Ty, mały. Jak to robisz?
– Jestem diamentem – odpowiedział ktoś nadspodziewanie mocnym i dźwięcznym głosem.
– Diamentem? Skąd tu nagle diament? Kto cię tu zgubił?
Diament nie odpowiadał.
– No, co tu robisz, błyszczący kamyku? – krzyknęła Plastikowa Torebka, wydymając się lekko, a może wydął ją lekki wiatr unoszący pył nad pustkowiem.
– Uważaj – powiedział Diament. – Ni