Profesor Tutka z wizytą u wiedźmy Profesor Tutka z wizytą u wiedźmy
i
Filiżanki do kawy (fragment serwisu), Fabryka Worcester, 1770 r. / The Metropolitan Museum of Art
Opowieści

Profesor Tutka z wizytą u wiedźmy

…czyli dlaczego do kawy zawsze przyda się szklaneczka zimnej wody
Jerzy Szaniawski
Czyta się 8 minut

Doktór opowiadał o najnowszych środkach uśmierzających bóle, sędzia poruszył sprawę narkotyków w ogóle i w związku z przestępczością, rejent opowiedział swoje wrażenia z lat dawnych, gdy trafił raz do palarni opium.

Odezwał się teraz Profesor Tutka.

– Niegdyś przed laty, spędziłem parę miesięcy w lesistej miejscowości. Poszedłem raz do wielkiego lasu i po prostu zabłądziłem. Próbowałem wrócić, ale wciąż byłem w wielkim lesie. Postanowiłem iść w jednym kierunku, wreszcie las musi się skończyć. Słońce zasłoniło się chmurami, mżył deszcz, według nieba nie mogłem się orientować, czy idę na wschód, czy na zachód. Po obrośniętych mchem pniach drzew orientowałem się tylko, gdzie północ, a gdzie południe. Postanowiłem iść na północ. Wreszcie po paru godzinach, gdy robiło się już ciemno, spostrzegłem z radością, że drzewa zaczynają się przerzedzać. Ujrzałem ślad jakiejś drogi, później domek ze światłem w oknach. Przemokłem i zmęczyłem się bardzo, więc widok tego domku, w którym zapewne będę mógł odpocząć, pożywić

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Opowiadanie Profesora Tutki o kobiecie interesującej Opowiadanie Profesora Tutki o kobiecie interesującej
i
rysunek: Daniel Mróz, archiwum
Doznania

Opowiadanie Profesora Tutki o kobiecie interesującej

Jerzy Szaniawski

Jeden z panów powiedział podczas rozmowy – „nieładna, ale interesująca”.

– „Interesująca”… powtórzył w zamyśleniu Profesor Tutka. – Takiego określenia użyłem przed laty. Tak… znałem kobietę „interesującą”. Czy opowiedzieć wam panowie o niej?

Czytaj dalej