Przewodnik po świecie starożytnych wyobrażeń
Przemyślenia

Przewodnik po świecie starożytnych wyobrażeń

Tomasz Wiśniewski
Czyta się 2 minuty

Z całą pewnością egipska Księga umarłych należy do kategorii najbardziej niezwykłych tekstów w literaturze światowej. Księga wychodzenia za dnia Mirosława Barwika to zaś jej jedyny polski przekład opatrzony fascynującymi komentarzami wykorzystującymi osiągnięcia współczesnej egiptologii.

Przypomnijmy, dlaczego tekst ten jest tak wyjątkowy: to zapisywany najczęściej na papirusie (choć zdarza się, że jego fragmenty są odkrywane m.in. na bandażach owijających mumię) zestaw pouczeń dla zmarłego, który wkładano do grobu, tuż przy głowie lub stopach. Co w nim znajdziemy? Przede wszystkim zestaw formuł magicznych mających pomóc w bezpiecznej podróży zmarłego do egipskiego raju zwanego Polami Ofiar lub Polami Trzcin. Oprócz tego Księga umarłych zawiera opisy rytuałów pogrzebów, a także mapy zaświatów mające pomóc „duszy” w odnalezieniu właściwej drogi, przestrzega przed licznymi niebezpieczeństwami, zdradza sposoby, jak się komunikować i radzić sobie z licznymi strażnikami bram wiodących do raju (zdradźmy, że popularnym fortelem jest magiczna transformacja: zmiana postaci w jaskółkę, węża, sokoła, boga…).  

Książka Barwika w przystępny sposób wprowadza czytelników i czytelniczki w świat staroegipskich wizji zaświatowych, począwszy od Starego Państwa, w którym tylko faraon mógł liczyć na pozaświatową podróż i osiągnięcie boskiej kondycji, aż po epoki późniejsze, w których nastąpiła „demokratyzacja” idei nieśmiertelności. Erudycja Barwika jest onieśmielająca – zwróćmy uwagę, że wykonana przez niego praca zakłada kompetencje filologiczne, mitoznawcze, historyczne, archeologiczne. Swój wykład nierzadko ilustruje tłumaczeniami unikatowych tekstów: przykładowo starożytnymi listami, które żywi wysłali do zmarłych, bądź inskrypcjami egipskich urzędników widniejącymi na sarkofagach.

Tekst Księgi umarłych jest podzielony – zgodnie z XIX-wiecznymi ustaleniami – na rozdziały zaklęcia. Po ich tłumaczeniu Barwik zamieszcza komentarze objaśniające tajemnicze symbole, wskazuje na różne możliwości interpretacyjne, streszcza historię badań, odnosi się do możliwego rozwoju danej idei, która znalazła się w „zaklęciu” – jak np. wtedy gdy pisze o narodzinach opowieści o Feniksie.

Trudno o właściwszą lekturę, jeśli ktoś pragnie zapoznać się ze światem starożytnych wyobrażeń i nadziei lub jeśli sam chce ruszyć w prywatną podróż wyobraźni po zamkniętych i mrocznych świątyniach, w których kapłani recytują enigmatyczne formuły (zauważmy, że egipscy profani także nie mieli do nich dostępu). Przypomnijmy wreszcie, że dawniej jej cena wynosiła mniej więcej tyle, za ile kupowało się niewolnika.

Zresztą kto wie, czy w przyszłości znajomość treści Księgi umarłych nie okaże się nam samym przydatna?

 

Czytaj również:

W krypcie w Egipcie
i
ilustracja: Karyna Piwowarska
Opowieści

W krypcie w Egipcie

Tomasz Wiśniewski

Starożytni Egipcjanie przygotowywali się do śmierci przez całe życie. Nic dziwnego. Przeprawa na tamten świat była skomplikowana, a na duszę zmarłego czyhały liczne zasadzki i próby.

Studiując odmienną kulturę, zawsze należy pamiętać, że siłą rzeczy widzimy ją przez pryzmat uprzedzeń i zwyczajów wynikających z własnej tradycji. Zdumienie, jakie wywołuje w nas zainteresowanie śmiercią dawnych czy „pierwotnych” społeczności, jest przede wszystkim wynikiem zupełnej nieobecności tego tematu w naszym świecie: w codzienności współczesnego człowieka właściwie nie ma miejsca na śmierć.

Czytaj dalej