Skąd się wzięła czaszka na obrazie Hansa Holbeina?
i
Hans Holbein młodszy, „Ambasadorowie”, 1533 r., National Gallery, Londyn (domena publiczna)
Opowieści

Skąd się wzięła czaszka na obrazie Hansa Holbeina?

Marcin Polak
Czyta się 3 minuty

O tym, że wszystko jest pozbawione sensu, a jednak nasycone cudownością. I że myśląc, zataczamy koła, które mogą wcale nie być kołami.

Jeszcze nie tak dawno temu wygłaszałem błędne sądy na temat cudów. Twierdziłem mianowicie, że aby istnieć, cudowne zdarzenia musiałyby być nadnaturalne, co jest przecież niemożliwe, bo sama natura nie ma granic. Kiedy jednak przyjrzałem się lepiej kwestii celowości, a więc spostrzegłem wyraźnie bezcelowość wszystkiego, zmieniłem swoją

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Artystka o wielu twarzach
i
Nadia Léger, „Autoportret”, 1941 r.; zdjęcie: dzięki uprzejmości Comité Léger
Opowieści

Artystka o wielu twarzach

Libera wybiera, czyli subiektywny poczet polskich artystów
Zbigniew Libera

Czy słyszeliście o Wandzie Chodasiewicz albo Nadii Léger? A może o pani Grabowskiej, Bauquier lub Petrovej? Wszystkie te nazwiska nosiła jedna malarka, którą dziś mało kto pamięta.

Bohaterkę dzisiejszego felietonu przez całe życie prześladował problem tożsamości. Była Polką, Rosjanką, obywatelką Francji i wreszcie Białorusinką. Trzykrotnie wychodziła za mąż i używała co najmniej pięciu różnych nazwisk. Zmieniała także imiona – była Wandą, Nadzieją, a w końcu Nadią. Jako artystka uprawiała zupełnie różne, czasami przeciwstawne sobie style malarstwa. Mimo to odegrała istotną rolę w historii polskiej sztuki.

Czytaj dalej