Tony Hawk. 50-latek na deskorolce
i
fot. Wojtek Antonow
Doznania

Tony Hawk. 50-latek na deskorolce

Wojtek Antonów
Czyta się 3 minuty

Tony dorastał w słonecznej Kalifornii, a blisko jego domu w San Diego znajdował się dziś nieistniejący już, wtedy kultowy, Oasis Skatepark. Zarażony bakcylem jazdy na desce zaczął pojawiać się tam codziennie i wkrótce stał się znany jako „cudowny dzieciak”, który na deskorolce jeździ lepiej niż ktokolwiek w okolicy. W wieku 12 lat wygrywał wszystkie stanowe zawody, a w 1974 r., mając zaledwie 14 lat, podpisał swój pierwszy zawodowy kontrakt.

Dwa lata później został oficjalnie uznany za najlepszego na świecie deskorolkowca startującego w zawodach. Idąc dalej w podsumowaniach: jako 25-latek Tony Hawk miał na koncie starty w 103 profesjonalnych zawodach, z których wygrał 73. Przez 12 lat z rzędu był mistrzem świata w jeździe na half-pipie.

Sukcesy wydawały się spełnieniem amerykańskiego snu, gdzie najlepsze wyniki dają duże pieniądze i jeszcze większe kontrakty reklamowe. W latach 80. Tony osiągnął szczyt kariery i zarobił na deskorolce swój pierwszy milion tylko po to, żeby… w latach 90. przeżyć kryzys skateboardingu i być zmuszonym do sprzedaży domu, który kupił w czasach wielkiej prosperity.

Tony Hawk, fot. Wojtek Antonow
Tony Hawk, fot. Wojtek Antonow

Gdy wielu z jego sponsorów plajtowało, a koledzy z rampy przestawali jeździć, Hawk zdecydował się udowodnić wszystkim, że jazda na deskorolce to nie tylkosport, wygrane zawody i możliwość zarobku, ale prawdziwa pasja. Nie dość, że nie przestał jeździć, to jeszcze wówczas, gdy o skateboardingu w zasadzie przestało się mówić, zdecydował się otworzyć własną firmę – Birdhouse. I choć na początku przynosiła ona same straty, to z początkiem lat 90. moda na deskorolkę powróciła i sprzedaż desek poszybowała w górę. Pasja zaczęła na siebie zarabiać, a Tony wkroczył na „wyższy poziom”. W 1999 r. we współpracy z firmą Activision stworzył pierwszą z serii gier komputerowych Tony Hawk’s Pro Skater i dzięki temu na zawsze zapisał się w światowej popkulturze.

Informacja

Z ostatniej chwili! To druga z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj

Wszystko wydarzyło się we właściwym momencie. Gra i jej kontynuacje okazały się sukcesem (i to miliardowym), który bardzo przyczynił się do powrotu skateboardingu i rozwoju tego biznesu. Niedługo później Hawk zrezygnował z brania udziału w zawodach, lecz nie odstawił deski do kąta – rozpoczął serię pokazów na całym świecie prezentujących umiejętności najlepszych skejterów, BMX-owców i freestylowych motocyklistów.

Wpływ, jaki Tony Hawk miał na miliony młodych ludzi chcących, tak jak on, jeździć na deskorolce, zdaje się nie do oszacowania. W ciągu ostatnich 15 lat Hawk wielokrotnie otrzymywał wszelkie nagrody i wyróżnienia przeznaczone dla postaci zasłużonych dla sportu i kultury, wyprzedzając takich gigantów, jak Kobe Bryant, Tiger Woods czy David Beckham. Założona przez niego fundacja od 2005 r. wspomogła prawie 600 skateparków na całym świecie.

Dziś Tony Hawk to żywy pomnik stylu życia, jaki towarzyszy pasji jeżdżenia na deskorolce. W dalszym ciągu to robi, a podróżując po świecie, stanowi inspirację dla kolejnych pokoleń. Swoje 50. urodziny postanowił uczcić w typowy dla siebie sposób: nagrywając 50 trików, które to on zrobił jako pierwszy.

Warto obejrzeć ten klip, żeby zobaczyć, jak trudne to rzeczy, zwłaszcza gdy na karku pojawił się piąty krzyżyk – jak Tony Hawk sam mówi: „Gdy zaczynałem jeździć, liczyła się kreatywność, wszystko musieliśmy wymyślać sami, odkrywać to, co można zrobić na desce. To właśnie ta możliwość progresu i nieprzerwanej nauki nowychrzeczy motywowała mnie do ciągłej jazdy. Teraz, gdy kończę 50 lat, pomyślałem, że fajnie by było zebrać te wszystkie triki, które wymyśliłem, i spróbować znów je zrobić. Szybko zdałem sobie sprawę, że nie będzie to takie łatwe jak kiedyś, niektóre z nich zrobię pewnie ostatni raz w życiu. Trudno, to była świetna jazda… a ja jeszcze nie skończyłem”.

 

Czytaj również:

Nowe definicje wierności
i
ilustracja: Mieczysław Wasilewski
Promienne zdrowie

Nowe definicje wierności

Esther Perel

Za każdym razem, gdy psychoterapeutka Esther Perel mówiła komuś, że pisze książkę o niewierności, natychmiast słyszała pytanie: „Jesteś za czy przeciw?”. Odpowiadała: „Tak”.

Wiele osób utożsamia wyłączność seksualną z zaufaniem, poczuciem bezpieczeństwa, zaangażowaniem i lojalnością. Nie mieści im się w głowie, że wszystkim tym wartościom można hołdować również w bardziej swobodnym związku. Tymczasem, jak przekonuje psychiatra Stephen B. Levine, weryfikacja systemu wartości to integralny element życiowych doświadczeń. Dotyczy to zarówno wartości politycznych, jak i religijnych czy zawodowych. Dlaczego sfera seksualna miałaby być pod tym względem wyjątkiem? A co, jeśli potraktujemy wierność jako trwały fundament związku, obejmujący wzajemny szacunek, lojalność i emocjonalną bliskość? Zależnie od ustaleń obu stron może ona, ale nie musi wiązać się z wyłącznością seksualną. Jeśli chcemy zredefiniować to pojęcie, warto przyjrzeć się bliżej tym, którzy już realizują ten projekt w praktyce. Współcześni romantyczni pluraliści znacznie głębiej zastanawiają się nad znaczeniem wierności, seksualności, miłości i zaangażowania niż wiele monogamicznych par, a dzięki temu często udaje im się osiągnąć większą bliskość. Uderzające jest to, że wiele z tych alternatywnych sposobów budowania relacji nie ma nic wspólnego z rozwiązłością. Te eksperymentalne sposoby współbycia, oparte na dobrej komunikacji i uważnym namyśle, przeczą stereotypowym wyobrażeniom o znudzonych, niedojrzałych i niezdolnych do zaangażowania amatorach lubieżnych eskapad. Obserwując takie związki, przekonałam się, jak ogromną wartość ma szczera rozmowa na temat monogamii i natury wierności.

Czytaj dalej