– Niestety – powiedziała pani weterynarz. – Trzeba go będzie uśpić.
– Uśpić – powtórzył tata i pokiwał głową. – Tak, uśpić. Na zawsze.
– To prawda – zgodziła się pani weterynarz. – Piesek już zawsze będzie spał. I będzie miał piękne, kolorowe sny.
Pani weterynarz uśmiechnęła się do taty. Ale dziewczynka wiedziała, ten uśmiech zaraz zniknie, bo tata powie coś takiego, że ten uśmiech zniknie.
– Nie będzie miał żadnych snów – powiedział tata. – Bo jego mózg będzie martwy. A martwy mózg nie może mieć snów.
Pani weterynarz już się nie uśmiechała.
– Nie wiem – powiedziała i wzruszyła ramionami. – Nie w