Po sporze ze swoim bratem, bogiem wiatru i burzy Susanoo, urażona bogini słońca Amaterasu ukryła się w jaskini. Na ziemi zapanowała ciemność, co na dłuższą metę było nieznośne. Inne bóstwa postanowiły wywabić Amaterasu z pieczary – podstępem. Sprowadziły koguty z Krainy Wiecznotrwałości, a także spiżowe lustro i rozpoczęły wesołe świętowanie. Zadziwiona Amaterasu spytała z głębi pieczary, co im tak wesoło, skoro siedzą w mroku. Usłyszała odpowiedź, żeby się nie martwiła, bo znalazło się już inne, lepsze słońce. Nieufna Amaterasu wyjrzała z jaskini przez szparę, a wtedy ujrzała świetlistą twarz w lustrze. Gdy wystawiła głowę, by przyjrzeć się jej bliżej, inne bóstwa wyciągnęły ją na zewnątrz. I chwała im za to.