
Kolarstwo szosowe to profesjonalna dyscyplina sportowa, w której stawką są trofea, rekordy i wielkie pieniądze. Ale coraz częściej na rowerze szosowym jeździ się po prostu dla przyjemności.
Większości z nas kolarstwo wciąż kojarzy się z Wyścigiem Pokoju i popularną przed laty grą. Każdy gracz miał zestaw kapsli ozdobionych flagami krajów startujących w imprezie. Na podwórkach toczyły się zacięte boje pomiędzy „kolarzami” NRD, Czechosłowacji, Polski. Dorośli z wypiekami na twarzach śledzili telewizyjne transmisje kolejnych etapów. I jedni, i drudzy o posiadaniu prawdziwej kolarzówki mogli jedynie pomarzyć.
Dziś sytuacja diametralnie się zmieniła. Wyścigu Pokoju i większości biorących w nim udział krajów już nie ma, gra w kapsle odeszła do lamusa, ale za to na rowerach szosowych jeździ w Polsce coraz więcej ludzi. W przeprowadzonych dwa lata temu badaniach 11% spośród 25 tys. krajowych rowerzystów zadeklarowało jazdę na szosówkach właśnie. I trend ten wyraźnie rośnie. Wpływa na to stałe polepszanie się infrastruktury rowerowej w miastach i większa dostępność sprzętu kolarskiego. Zmieniono również przepisy drogowe, umożliwiając dwóm rowerom jazdę obok siebie. Popularności tej dyscyplinie sportu przysporzyły