Wystarczy przejść się ulicami jakiegokolwiek miasta, by zauważyć, że nasza kultura jest zorientowana na przebywanie w towarzystwie innych. Nie ma jednoosobowych kin, a w restauracjach próżno szukać stolików dla samotników, choć jedzenia solo na szczęście się nie zabrania. Po pandemicznej izolacji notowania rodziny i przyjaciół wzrosły jeszcze bardziej. Dla zachowania niezbędnego w świecie balansu warto jednak przypomnieć, że i z przebywania we własnym tylko towarzystwie można czerpać szereg korzyści. Oto one:
1. Samotność podnosi naszą kreatywność
Wszyscy bez wyjątku jesteśmy kreatywni. W grupie zawsze jednak jeden jest kreatywny mniej, drugi bardziej. Grupa podąża za najsilniejszym i z reguły działa wspólnie, kosztem indywidualnych potrzeb. Warto pobyć samemu i oddać się kreatywnym zajęciom bez zewnętrznych wpływów. Nie trzeba od razu rzeźbić w marmurze lub kreślić pejzaży węglem. Można ugotować obiad, można ułożyć kwiaty w wazonie. Liczy się każda aktywność, która pozwala tworzyć.
2. Jak rozwiązać problem? Solo!
Jeśli zmagasz się z trudnym zagadnieniem, masz do podjęcia niełatwe decyzje – wyproś na chwilę rodzinę z domu. Najlepsze rozwiązania przychodzą same, gdy tylko wokół ciebie pojawi się dość przestrzeni. Będziesz miał więcej jasności w kwestii związanych z sytuacją oczekiwań własnych – a to na pewno ułatwi podjęcie decyzji. Tej właściwej, oczywiście.
3. Przebywanie w samotności wzmacnia pewność siebie
Wolność od towarzystwa to również wolność od cudzych opinii i oczekiwań. Na podejmowane przez nas wybory często mają wpływ inni, których chętnie prosimy o poradę w trudnych momentach. Gdy jesteśmy takiej możliwości pozbawieni, nie pozostaje nic innego jak samodzielne rozważenie wszelkich za i przeciw. W ten sposób nie tylko uczymy się polegać na sobie, ale także możemy zainspirować do tego innych, wzmacniając ich własną wiarę w siebie.
4. Mózg spragniony wypoczynku tęskni za samotnością
Żyjemy w permanentnym przebodźcowaniu. Za dużo informacji, obowiązków, dźwięków, wszystkiego. Chcemy czy nie, strumień wiadomości dociera do nas nieustająco. Samotność pozwala na momenty przerwy, oddechu. W samotności łatwiej o relaks, a jego skutkiem ubocznym jest zawsze zwiększenie poziomu zadowolenia z życia.
5. Dodaj samotność do listy rzeczy do zrobienia!
Nawet jeśli jesteś obowiązkowy i zdyscyplinowany, przesuwanie się w dół listy spraw do załatwienia przebiegnie sprawniej, gdy będziesz pracować w samotności. Żadnych przerw na plotki, żadnych pytań nie na temat.
6. Samotność łagodzi stres
Choć wydaje ci się, że problemy innych nie stanowią dla ciebie obciążenia, wysłuchiwanie skarg i zażaleń wpływa na twoje samopoczucie. Nie namawiamy do skrajnego egoizmu lub wyzbycia się empatii, ale uprzejmie donosimy, że sporadyczne całkowite odcięcie się od innych ludzi łagodzi objawy stresu i obniża poziom lęku.
7. W samotności podnosi się nasza produktywność
Dzielenie życia z innymi niesie za sobą konieczność negocjowania tego, co jest dla każdego z osobna ważne. Bez kompromisu nie ma relacji. Powrót do samotności, nawet chwilowy, pozwala przypomnieć sobie, jakie były nasze wyjściowe marzenia i plany, o co nam w ogóle w życiu chodzi. A to dosyć znaczące!
8.
Temu punktowi trudno przypisać ładny, krótki tytuł. Samotny staniesz się samodzielny? Trochę tak, oczywiście. Ale nie o to chodzi. Jeśli poświęcisz sobie uwagę tak, jak z reguły poświęcasz ją innym, skutkiem ubocznym może być nieoczekiwane wykiełkowanie miłości własnej. Z wdzięczności za okazaną sobie samemu troskę możesz się w sobie lekko zauroczyć. I cóż w tym złego? Wszyscy kochamy miłość!