Skąpani w drzewach
i
Eugeniusz Wrzeszcz, „Dwie kobiety w lasku”, 1886 r./MNW (domena publiczna)
Złap oddech

Skąpani w drzewach

Paulina Wilk
Czyta się 6 minut

Natura ma właściwości oczyszczające. I choć naukowcom nie udaje się ustalić, na czym dokładnie polega jej działanie, ludzie od wieków kąpią się… w krajobrazach.

Gorący prysznic po długim dniu, orzeźwiające zanurzenie w zimnej rzece w upalne południe, skok do górskiego strumienia po nasiadówce w rozgrzanej bani – wszystkie te chwile jednoznacznie kojarzymy z oczyszczeniem, pozbyciem się napięcia i brudu, a także z poczuciem odnowy. Ale choć już starożytni uważali, że tylko porządna kąpiel pozwala czuć się w pełni człowiekiem, nasze związki z czystością i wodnymi rytuałami były na przestrzeni wieków wyboiste. Po greckich i rzymskich termach oraz wielogodzinnych społecznych ceremoniach kąpielowych Europa średniowieczna, jak również przed­oświeceniowa przejawiała konsekwentną awersję do wody i czystości. W gruncie rzeczy powszechność kranów, wanien i mydeł zawdzięczamy plagom oraz rewolucjom przemysłowym. A dopiero ostatnie dekady przynoszą w kwestii mycia

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Śmieć precz!
i
ilustracja: Marek Raczkowski
Ziemia

Śmieć precz!

Berenika Steinberg

Pierwsza ogólnopolska akcja sprzątania brzegów rzek ruszyła zeszłej wiosny. Ponad 2 tysiące wolontariuszy pracujących w 120 sztabach w całej Polsce zebrało prawie 56 ton śmieci. Z Danielem Parolem, pomysłodawcą „Operacji Rzeka”, rozmawia Berenika Steinberg.

Z inicjatorem akcji spotkałam się 6 marca 2020 r. Dwa dni wcześ­niej koronawirus przekroczył granice Polski, ale tegoroczna edycja jeszcze zdążyła się rozpocząć i parę sztabów w różnych częściach kraju miało już sprzątanie za sobą. Ja szykowałam się na spływ pod Siedlcami i sprzątanie rzeki Liwiec z kajaka. Niestety, tydzień po tej rozmowie kwarantanna zmusiła nas do pozostania w domach. Z dalszego sprzątania w tym roku nici. A Daniel Parol, który w głębi duszy pozostał, jak to mówi, „kręconym dzieckiem” i nie potrafi usiedzieć w miejscu, uruchomił ze sztabem głównym „Operację Rzeka dla Szpitali” – zbiórkę pieniędzy na środki ochrony dla lokalnych lecznic. „Jeszcze uda nam się posprzątać ten świat” – przeczytałam na stronie zbiórki. Poniżej zapis naszej marcowej rozmowy.

Czytaj dalej