Gdyby Polska była wyspą… Gdyby Polska była wyspą…
Rozmaitości

Gdyby Polska była wyspą…

Wszystko Będzie Dobrze
Czyta się 1 minutę

Korzyści:

– byłoby dużo więcej plaż,

– ludzie nazywaliby nas Zieloną Wyspą i chcieli być tacy jak my,

– zamiast stereotypów o Niemcach, Czechach i Rosjanach mielibyśmy stereotypy o małżach i sumach,

– nie bylibyśmy przedmurzem chrześcijaństwa, bo na wodzie nie ma murów,

Informacja

Z ostatniej chwili! To druga z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj

– narody wyspiarskie są często uznawane za pozytywne, więc może i nas by za takich uznano,

– więcej jodu to zdrowsi ludzie,

– mniej drapieżnych ssaków.

Straty:

– wszyscy, którzy lubią wykorzystywać syndrom „oblężonej twierdzy”, sięgaliby teraz po metaforę „oblężonej wyspy”,

– trudniej byłoby w razie czego uciec, bo woda,

– zimny wiatr znad morza,

– mniej gatunków ssaków, ogólnie: uboższa fauna i flora,

– więcej utonięć,

– więcej ataków piratów morskich i wikingów,

– ciągłe zagrożenie, że podzielimy los Atlantydy = permanentny stres.

Podsumowanie – bilans korzyści i strat: na dwoje babka wróżyła!

Czytaj również:

Wyspa wysypisko Wyspa wysypisko
Ziemia

Wyspa wysypisko

Piotr Żelazny

Są miejsca na świecie, gdzie woda jest tak gęsta od plastiku, że przypomina galaretkę. Ratunkiem dla oceanicznych stworzeń są aktywiści, którzy albo czyszczą pływające wyspy śmieci, albo chcą na nich zamieszkać.

Jest dwa razy większa niż Teksas. I trzy razy większa niż Francja. Rozciąga się między wybrzeżem Kalifornii a Hawajami, ale nie ma jednego stałego miejsca. Dryfuje, kręcą nią prądy Pacyfiku, rośnie, maleje. Wyspą nazywana jest na wyrost – to nazewnictwo z naukowego punktu widzenia nieuprawnione. Co to bowiem za wyspa, na której nie można postawić nogi? Wbrew popularnemu mitowi nie widać jej z kosmosu. W ogóle jej zresztą nie widać. Mikroplastik pływający w wodzie jest prawie niedostrzegalny, a wyspa śmieci, o której mowa, składa się w dużej mierze właśnie z niego.

Czytaj dalej