Lekarstwa na śmierć Lekarstwa na śmierć
i
„Wampir”, Edvard Munch, 1895 r.; źródło: Muzeum Muncha
Rozmaitości

Lekarstwa na śmierć

Wszystko Będzie Dobrze
Czyta się 1 minutę

Rzeczywistość wirtualna

Nie umieramy przez najbliższe kilkadziesiąt do kilkuset lat, czekając, aż ludzkość wynajdzie sposób na przeniesienie świadomości do komputera. Będąc już „duchem w maszynie” – bez rąk, bez nóg, bez pragnień – mamy w końcu czas, aby pomyśleć, po co nam to było.

Powrót do materii

Pokrzepiamy się myślą, że w przyrodzie nic nie ginie i osiągamy nieśmiertelność jako pokarm dla robaków będących pokarmem dla ptaków itd. Pomysł niezbyt oryginalny, ale sam w sobie nieśmiertelny jak Życie.

Wstrząs decybelowy

Potocznie: duży hałas. Nie przypadkiem o niektórych rodzajach hałasu mówi się, że „zmarłego by obudziły”.

Informacja

Z ostatniej chwili! To pierwsza z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj

Zombifikacja

Zatrudniamy się w niskopłatnej, bezsensownej pracy, którą wykonujemy mechanicznie, z tępym, pustym wzrokiem. Po kilku latach przemieniamy się w zombi i możemy się cieszyć wiecznością.

Wampiryzacja

Rodzimy się w arystokratycznej rodzinie i dziedziczymy ogromny majątek. Nie musząc pracować, gnuśniejemy, pasożytując na społeczeństwie. Po kilku latach bezbrzeżnej nudy wyrastają nam kły i stajemy się odporni na upływ czasu, możemy więc nudzić się bez obawy, że coś więcej się wydarzy.

Czytaj również:

Samobójcze plany Samobójcze plany
i
Roland Topor – rysunek z archiwum, nr 823/1961 r.
Doznania

Samobójcze plany

Jan Stoberski

Pewnego wieczoru zapytywałem sam siebie: – Czy dwadzieścia lat życia mi nie wystarczy? Muszę to żyć dłużej? – I już po maleńkiej chwili odpowiedziałem sobie energicznie: – A nie muszę!

Mam przecież bardzo słabą nadzieję, czy moja nerwowość i bóle nóg zmniejszą się, wreszcie czy potrafię bardziej niż dotąd być z siebie zadowolony i pożyteczny dla ludzi. Byłbym więc głupcem, gdybym swe życie dalej podtrzymywał uparcie codziennym obżeraniem się, zamiast poprzestać na tym, co już do tej pory przełknąłem, przeżułem, przetrawiłem.

Czytaj dalej