W związku z wiadomo czym nie byliśmy w stanie zorganizować kolejnej debaty z udziałem kwiatu polskiej nieletniej inteligencji. Nie dość, że wiadomo co, to jeszcze stół, przy którym się spotykamy, przeniósł się do innej kuchni, w innym zupełnie domu. Cykl ma swoje prawa i trudno nam było się poddać i pogodzić z faktem, że w letnim wydaniu kwartalnika może go najzwyczajniej zabraknąć. Zdecydowaliśmy się na podjęcie ryzykownych kroków. Ponieważ w czasie powstawania artykułu osoby zamieszkujące razem spotykać się mogły nie tylko swobodnie, ale także bez masek i konieczności utrzymania dystansu, postanowiliśmy skoncentrować się na najbliższym otoczeniu panelistki Lu i wysłannika „Przekroju”, dzielących przeróżne domostwa od ponad 7 lat zresztą.
Co to właściwie znaczy zamieszkiwać razem? Czy mieszkańcy gdańskiego falowca, najdłuższego budynku mieszkalnego w Polsce – o 16 klatkach, 11 kondygnacjach i 1792 mieszkaniach – w świetle tego przepisu zamieszkują razem? Tego nie wiemy, ale udało nam się ustalić, że Lu i „Przekrój” zamieszkują piętro niżej niż