Evolucja wodza
i
ilustracja: Karyna Piwowarska
Marzenia o lepszym świecie

Evolucja wodza

Maciej Wesołowski
Czyta się 5 minut

Evo Morales był pierwszym w historii Boliwii prezydentem państwa wywodzącym się z ludów prekolumbijskich. Szybko zyskał sympatię wyborców, ale też równie szybko ją stracił.

Górniczy ród byłego prezydenta Boliwii wywodzi się z Altiplano, jednak on sam – pochodzący z ludu Ajmara – wychowywał się już w prowincji Chapare, gdzie jego rodzina żyła z uprawy roli. Mały Evo dorastał w skrajnej biedzie. Z sześciorga jego rodzeństwa dorosłości dożyło tylko dwoje – pozostali zmarli z głodu. W tej okolicy jeszcze w latach 90. XX w. nikt nie miał dostępu do elektryczności, a jedynie 2,5% mieszkańców korzystało z bieżącej wody i kanalizacji. We wczesnej młodości Evo dał się poznać jako lokalny aktywista. Stworzył od zera klub piłkarski i grupę muzyczną, w której grał na trąbce. Jak wielu

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Nad świętym jeziorem
i
ilustracja: Karyna Piwowarska
Wiedza i niewiedza

Nad świętym jeziorem

Maciej Wesołowski

Według rdzennych mieszkańców Andów to tutaj zaczął się świat. W tym miejscu swój początek miało też państwo Inków. Jak dziś żyje się nad jeziorem Titicaca?

Na początku była ciemność. Słońce, gwiazdy oraz Księżyc jeszcze nie istniały. I wtedy z jeziora Titicaca wyłonił się Stwórca – Apu Qun Tiqsi Wiraqutra (z keczua: Człowiek z Piany Morskiej, czyli po prostu Wirakocza) – i rozpoczął się cud stworzenia. Na Ziemi pojawili się ludzie giganci, którzy błądzili w ciemnościach. I powiedział bóg Wirakocza, że świat ma być piękny. Ludzie giganci żyli w spokoju, dopóki nie rozgniewali Stwórcy nieposłuszeństwem. Wtedy to Pan Wszystkiej Rzeczy popadł we wściekłość. Na Ziemię zesłał potop, a ogromnych ludzi zamienił w kamienie – stoją dziś w Tiahuanaco w okolicach świętego jeziora.

Czytaj dalej