W 1975 roku w indyjskiej dolinie Spiti, niedaleko granicy z Chinami, żołnierze odkryli przypadkiem zwłoki mężczyzny, wyglądającego na tybetańskiego mnicha. Sprawiał wrażenie, jakby zmarł pogrążony w medytacji. Na dodatek był zmumifikowany! Więcej o tajemniczym mężczyźnie mógłby powiedzieć zwój, który leżał tuż przy ciele. Niestety, rozpadł się, nim zdążyli go przebadać naukowcy. Zagadkę mumii trzeba więc było rozwiązać inaczej.
Okazało się, że tuż przed odkryciem zwłok, w górskiej dolinie doszło do trzęsienia ziemi. Ciało znaleziono zaś na rumowisku skalnym. Można więc było