Plastik w brzuchu śledzia Plastik w brzuchu śledzia
i
Eugenia Loli, Czyszczenie chemiczne, kolaż
Ziemia

Plastik w brzuchu śledzia

Łukasz Kaniewski
Czyta się 10 minut

„Morze, nasze morze, wiernie ciebie będziem strzec!”– nucę sobie, wysiadając z pociągu w Gdyni. Ta stara piosenka stała się znów aktualna – tylko teraz musimy strzec Bałtyku przed nami samymi.

Człowiek jest taki mało przewidujący. Nagle po tylu latach zorientował się, że śmieci – mówi dr Barbara Urban-Malinga. Siedzimy w jej gabinecie w Morskim Instytucie Rybackim w Gdyni.

Moja rozmówczyni wychodzi na chwilę i wraca z laboratoryjną fiolką. W środku jest kawałek czarnego worka foliowego długości około ­­­5 cm.­­ – To było w układzie pokarmowym śledzia – tłumaczy.

– Jak duży był ten śledź?

– Jakieś 25 cm.

To tak, jakby w moim brzuchu ktoś znalazł torebkę plastikową wielkości kartki A4, myślę i robi mi się trochę nieswojo.

– Jakie śmieci najczęściej znajduje się w Bałtyku? – pytam.

– To ciekawe, ale w porównaniu z resztą świata bardzo mało znajdujemy fragmentów zagubionego sprzętu rybackiego. To pewnie dlatego, że kilka lat temu w ramach projektu MARELITT mieliśmy wielką akcję wyciągania z morza zagubionych sieci rybackich. Wydobyto ich 300 ton. Niektórzy mówili, że lepiej by było, gdyby sieci zostały na dnie morza i porastały glonami, ale z punktu widzenia tego, co dziś wiemy o mikroplastiku, to był może dobry pomysł. Sieci, jak każdy plastik, rozpadają się na coraz mniejsze fragmenty, a tych maleńkich drobin

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Zbiory Kory Zbiory Kory
i
kolaż: Marta Janik
Marzenia o lepszym świecie

Zbiory Kory

Magdalena Grzebałkowska

Życie przedmiotów jest dłuższe niż nasze i tak naprawdę to one po nas pozostaną. Istnieją też ludzie, którzy przedmiotom pomagają pozostać – tak jak bohaterka tego reportażu.

Najpierw będzie historia o kontenerze z Wrzeszcza, naprawdę przednia.

Czytaj dalej