Na dębie w Puszczy Białowieskiej rośnie mały świerk. Drzewo na drzewie. Mniej więcej 20 m nad ziemią.
W lesie Krukawe pod Teremiskami niektóre drzewa rosną na malutkich wzgórkach. A jeżeli już niżej, to mają tam wysokie szczudlaste korzenie. Dziwiłem się, dlaczego tak jest, aż jesienią 2017 r. kilkudniowe deszcze wypełniły wszystkie zagłębienia wodą. Stało się jasne, że Krukawe było niegdyś lasem wilgotnym, a miejscami podmokłym. Wysepki, na których teraz rosną olsze czarne, świerki pospolite i coraz rzadsze jesiony wyniosłe, były jedynymi miejscami, gdzie nasiona nie gniły i mogły kiełkować. Szczudlarze zaś to jeszcze jeden dowód na to, że las był kiedyś podmokły: drzewka rosły i rozwijały się tu na powalonych pniach, które w wodzie tworzyły swego rodzaju wyspy (tzw. kłody piastunki). By z czasem sięgnąć gleby, młode świerki musiały objąć korzeniami piastunkę. Kiedy ta gniła i próchniała, ich korzenie zostawały w szczudlastym rozkroku na zawsze.
Od kilku lat w Puszczy jest sucho, więc nowe pokolenie lasu nie potrzebuje wysepek i piastunek. W ciągu ostatniego półwiecza okres zalegania śniegów w Puszczy Białowieskiej skrócił się z 80