Z grzybami w komitywie!
i
ilustracja: Joanna Grochocka
Ziemia

Z grzybami w komitywie!

Łukasz Nowacki
Czyta się 8 minut

Czy grzyby mogą naprawiać ekosystemy, ratować pszczoły i „zjadać” toksyczne odpady? Świetnie radziły sobie na naszej planecie podczas kolejnych katastrof, niestraszne im nawet promieniowanie radioaktywne.

Właśnie rozpoczął się czas „narodowego grzybobrania”. Grzybiarze, mykolodzy oraz inni zdrowo „grzybnięci” przeczesują zakamarki łąk i lasów w poszukiwaniu borowików szlachetnych, rydzów i opieniek. Smażymy je, marynujemy, robimy z nich farsze i dodajemy do sosów. Ale czy grzyby mogą skrywać przed nami jeszcze jakieś tajemnice oprócz tych kulinarnych?

Blisko 250 mln lat temu, na styku permu – ostatniego okresu ery paleozoicznej (wtedy rozpoczęło się tzw. wielkie wymieranie) i triasu – najstarszego okresu ery mezozoicznej (pod koniec triasu na Ziemi pojawiły się pierwsze ssaki), globalna katastrofa zmiotła z powierzchni Ziemi 90% wszystkich gatunków organizmów żywych. Jako przyczynę tego wielkiego wymierania podaje się uderzenie meteorytu. Fale uderzeniowe, potoki lawy, gwałtowne wybuchy gorących gazów i niszczycielskie wiatry (osiągające prędkość tysięcy kilometrów na godzinę) przetaczały się po powierzchni globu. Planeta została całkowicie spowita pyłem i pogrążyła się w ciemnościach, co spowodowało zagładę większości roślin i zwierząt. To właśnie wtedy Ziemię opanowały grzyby wykorzystujące martwą materię organiczną jako podstawowe źródło pokarmu.

W triasie rozpoczęła się

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Doktór Grzyb
i
Daniel Mróz, rysunek z archiwum nr 707/1958 r.
Dobra strawa

Doktór Grzyb

Maria Hawranek

W Puszczy Białowieskiej rosną grzyby, które mogą pomóc w leczeniu najgroźniejszych chorób, z nowotworami na czele. Problem w tym, że zanim je wszystkie odkryjemy i przebadamy, mogą wyginąć z powodu działalności człowieka.

Na obrzeżach Puszczy Białowieskiej od kilku lat funkcjonuje nietypowy bank. Podobnie jak inne tego typu instytucje daje on ludziom nadzieję na lepsze jutro. Nie ma w nim jednak pieniędzy, są… ekstrakty z grzybów. Ów niezwykły bank znajduje się w Hajnówce. Jego pracownicy zbierają w puszczy zarówno rzadkie, jak i powszechnie znane grzyby, które mają zaskakujące właściwości. Zwykle nie stoją na jednej nodze ani nie mają kapeluszy. Często kryją się w korzeniach drzew, żyją na pniach albo porastają martwe, przemieniając je niemal w leśne rafy koralowe.

Czytaj dalej