Czy grzyby mogą naprawiać ekosystemy, ratować pszczoły i „zjadać” toksyczne odpady? Świetnie radziły sobie na naszej planecie podczas kolejnych katastrof, niestraszne im nawet promieniowanie radioaktywne.
Właśnie rozpoczął się czas „narodowego grzybobrania”. Grzybiarze, mykolodzy oraz inni zdrowo „grzybnięci” przeczesują zakamarki łąk i lasów w poszukiwaniu borowików szlachetnych, rydzów i opieniek. Smażymy je, marynujemy, robimy z nich farsze i dodajemy do sosów. Ale czy grzyby mogą skrywać przed nami jeszcze jakieś tajemnice oprócz tych kulinarnych?
Blisko 250 mln lat temu, na styku permu – ostatniego okresu ery paleozoicznej (wtedy rozpoczęło się tzw. wielkie wymieranie) i triasu – najstarszego okresu ery mezozoicznej (pod koniec triasu na Ziemi pojawiły się pierwsze ssaki), globalna katastrofa zmiotła z powierzchni Ziemi 90% wszystkich gatunków organizmów żywych. Jako przyczynę tego wielkiego wymierania podaje się uderzenie meteorytu. Fale uderzeniowe, potoki lawy, gwałtowne wybuchy gorących gazów i niszczycielskie wiatry (osiągające prędkość tysięcy kilometrów na godzinę) przetaczały się po powierzchni globu. Planeta została całkowicie spowita pyłem i pogrążyła się w ciemnościach, co spowodowało zagładę większości roślin i zwierząt. To właśnie wtedy Ziemię opanowały grzyby wykorzystujące martwą materię organiczną jako podstawowe źródło pokarmu.
W triasie rozpoczęła się