Oczywiście, że najlepiej wszystko zaczynać od poniedziałku, ale ta zasada nie dotyczy ćwiczeń życzliwości. Dobrze wdrożyć je od zaraz, choćby metodą małych kroków. One też mogą nas daleko zaprowadzić.
Gdyby szukać najprostszej definicji życzliwości, można by powiedzieć, że to rodzaj nastawienia, zgodnie z którym główną motywacją naszych działań jest chęć czynienia dobra. Składa się na nią wiele konkretnych zachowań, takich jak troska o drugiego człowieka (przy jednoczesnej trosce o siebie), uważność na potrzeby innych, współczucie i empatia, cierpliwość i wyrozumiałość, bezinteresowność, rezygnacja z oceniania, odwaga, otwartość i ciekawość.
Intuicyjnie identyfikujemy życzliwość jako sytuacje, w których ktoś jest dla nas miły, uśmiecha się w sklepie, przepuszcza w drzwiach czy w kolejce do kasy. Okazuje się, że takie drobne akty są równie ważne jak te duże. Wszystkie życzliwe gesty, niezależnie od skali, oddziałują pozytywnie. Wpływają nie tylko na dobrostan innych ludzi, lecz także na tych, którzy w ten sposób postępują. Badania [choćby międzynarodowy