Żeby mieć szansę trafienia na okładkę „Przekroju”, trzeba było nie tylko urodzić się człowiekiem, ale jeszcze wyrosnąć na kociaka. Żadnemu chłopcu to się nie udało. Grono „Przekrojowych” kociaków, choć liczne, składało się z samych dziewcząt. W nadmiarze wszystko powszednieje i brzydnie, więc od czasu do czasu kociaki przeplatano przedstawicielami innych gatunków.
Na pierwszej stronie dość regularnie pojawiały się foki, wieloryby, koty dachowe i drapieżne, psy, słonie, ptactwo, a nawet mrówki. Rośliny i dzieci cieszyły się powodzeniem najmniejszym i zdobiły ją sporadycznie. Pod koniec wiosny jednego z pierwszych lat ósmej dekady XX w. zaistniała sytuacja naprawdę wyjątkowa. Na okładkę trafiło drzewo w pozycji wertykalnej i dwoje dzieci w pozycji jogicznej, czyli asanie. Jodze daleko było do jej dzisiejszej popularności, nie stanowiła ona jednak novum dla czytelników „Przekroju”. Pierwsze wzmianki o tej technice pojawiły się w 1955 r. i podobnie jak kolejne adresowane były do dorosłych czytelników pisma.
W maju 1983 r.