Chłopiec ujarzmiający wiatr, bojowniczka uśmiechu i pogromczynie plastiku. Jak niepełnoletni i nieustraszeni zmieniają świat.
Mona Liza kontra nienawiść
Kwiecień 2016 r., Birmingham. Trwa marsz skrajnie prawicowej organizacji Angielska Liga Obrony. Na miejscu jest Joe Giddens, fotograf Press Association. Zanim zrobi zdjęcie, które wkrótce obiegnie świat, idąca ulicą muzułmanka Saiara Zafar zostanie otoczona przez kilkunastu agresywnych mężczyzn. W jej obronie stanie nastolatka – Saffiyah Khan. Nie odepchnie mężczyzn, nie zwymyśla ich. Sprawi jednak, że się zatrzymają. Uśmiechnie się.
Na zdjęciu wykonanym przez Giddensa dziewczyna ma na sobie dżinsową kurtkę, spod której wystaje czarny kaptur. W nosie kolczyk. Jej 17-letnią twarz rozpromienia pełen ciepła uśmiech. Widać go nawet w oczach skierowanych na stojącego tuż przed nią mężczyznę. To Ian Crossland, lider prawicowej ligi. Między nimi policjant w hełmie – ma szeroko otwarte usta, coś mówi, a może krzyczy.
Saffiyah przykuwa wzrok niczym Mona Liza, choć nie jest nawet w centrum ujęcia. Jedyna kobieta wśród tłumu rozkrzyczanych, wściekłych mężczyzn. Fotografia błyskawicznie rozprzestrzeniła się w sieci, a Saffiyah uznano za promyk nadziei dla Birmingham i świata.
„Czasem ważniejszy jest uśmiech niż krzyk. Sporo się nakrzyczałam, nie mam co do tego