Starożytni Grecy i Rzymianie patrzyli na to samo słońce co my, ale widzieli je trochę inaczej. Te siedem opowiastek przybliży nam ich spojrzenie.
Ojciec i syn
To jedna z najbardziej archetypicznych opowieści. Jej bohaterami są Helios i jego syn Faeton. Promienny bóg Słońca każdego dnia przemierza ze wschodu na zachód nieboskłon, pędząc rydwanem zaprzężonym w cztery rumaki. Na głowie nosi świetlistą koronę, którą my postrzegamy jako słoneczną tarczę. Darzy ona światłem i ciepłem cały świat, powoduje wzrost roślin i zapewnia wszelkie życie.
W przelotnym romansie z Klimene, córką tytana Okeanosa, Helios spłodził syna Faetona. Bóg nie zajmował się jednak jego wychowaniem, całkowicie oddany swojej niekończącej się misji. Chłopca chowała więc matka, która dopiero gdy podrósł, powiedziała mu, czyim jest synem. Faeton udał się wtedy do ojca, który w poczuciu winy przysiągł spełnić jedno jego życzenie. Młodzieniec poprosił, aby raz mógł pokierować słoneczną kwadrygą. Przerażony Helios gwałtownie odradzał ten pomysł, wiedząc, że nikt poza nim nie zapanuje nad narowistymi końmi. Faeton jednak uparł się, żeby dopiąć swego i udowodnić, że jest godnym synem