Czyta się 10 minut
Nie jak drzewo, a jak las.
Nie jak kłos, a jak pole żyta.
Nie jak barwa najjaskrawsza,
A jak łąka, pełna różnych barw.
Słońca pragną wszyscy, ale i ono
Nie samo życie stwarza.
I samo w pojedynkę istnieć nie potrafi.
Całość pomnaża całość.
I sypie się bez końca,
I zbiera bez ustanku
W cętkowane korale
Na długich szyjach wszechświata.