Maszynopis znaleziony w teczce Maszynopis znaleziony w teczce
i
rys. Marek Raczkowski
Opowieści

Maszynopis znaleziony w teczce

Stanisław Bereś
Czyta się 4 minuty

Uwaga! Komentarz do tekstu Lema zawiera spoilery.
Sugerujemy czytać po lekturze: Stanisław Lem – Polowanie lub odsłuchaniu opowiadania: Stanisław Lem – Polowanie (wersja audio).

Każdy nieznany, a nadający się do druku utwór Stanisława Lema, wydobyty z jego przepastnego archiwum, które od 16 lat przeczesują jego syn Tomasz oraz osobisty sekretarz pisarza Wojciech Zemek, to prawdziwy rarytas literacki, ponieważ autor Cyberiady wszystkie swoje teksty, z których był niezadowolony, bezpardonowo palił w ognisku przy swoim domu na podkrakowskich Klinach. Palił ich dużo, bo pisał z ogromną łatwością. Jakim więc cudem Polowanie nie podzieliło

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Wreszcie można oddychać Wreszcie można oddychać
i
Zdjęcie: materiały prasowe, Wydawnictwo Literackie
Przemyślenia

Wreszcie można oddychać

Listy Ursuli K. Le Guin i Stanisława Lema, 1972–1984
Stanisław Lem, Ursula Le Guin

„Proszę nie porzucać SF… Pozostało nas jeszcze troje, może czworo. Nie może Pan tak zwyczajnie odpalić silników i zostawić nas na pastwę losu” – pisała Ursula K. Le Guin do Stanisława Lema na początku ich korespondencji.

W tej historii wszystko jest niezwykłe. Dwoje wybitnych autorów literatury fantastycznej, każde po swojej stronie żelaznej kurtyny. Oboje zniechęceni do gatunku, który uprawiają, choć każde z innych przyczyn. A do tego jeszcze jedno z nich nie zna angielskiego! Mimo tylu przeszkód Ursula K. Le Guin i Stanisław Lem przez lata pisali do siebie listy, w których wymieniali się przemyśleniami na temat własnej twórczości i kondycji literatury fantastycznej – czasami bardzo ostrymi. Ich korespondencja ukazała się niedawno w książce I mów, że moja chwała z przyjaciół się bierze. Listy 19721984. Przedstawiamy jej fragmenty.

Czytaj dalej