Czy jesteśmy jeszcze młodzi? Jak czas wpływa na nasze poczucie tożsamości? Przyjrzyjmy się nieostremu pojęciu, jakim jest młodość. Poszukajmy jego umownych granic. I bez żalu je przekroczmy.
Nie da się zacząć tego tekstu inaczej – mam 37 lat. To dużo czy mało? Odpowiedź będzie zależała od tego, kim jestem i kim mógłbym być. Jako sportowiec byłbym już emerytem, jako polityk – szczególnie w Polsce, gdzie średnia wieku w Sejmie niezmiennie przekracza pięćdziesiątkę – byłbym jeszcze ciągle młody. A jako człowiek? No właśnie…
Pojęcie względne
Zanim zanurzymy się w zawikłane i fascynujące arkana duszy, sięgnijmy po odrobinę równie fascynującej numerologii. Jak długo właściwie jesteśmy młodzi, tak w liczbach? Tego, rzecz jasna, nigdy dokładnie nie wiemy. Przede wszystkim odpowiedź zależy od tego, kogo spytamy. Dla licealisty 60-latek to człowiek niemalże stojący nad grobem. Z kolei 70-latek 40-latka może bez ironii nazwać człowiekiem młodym.