
Są tacy, którzy kładą się spać we własnej sypialni, a budzą się zupełnie gdzie indziej i w kompletnie innej sytuacji. Na przykład… oskarżeni o morderstwo.
Niektórym we śnie zdarza się siadać na łóżku, spacerować po mieszkaniu, mówić do siebie i do bliskich. Lunatycy bywają jednak zdolni również do brutalnych czynów. W grę wchodzi nawet morderstwo.
Wczesny ranek, 24 maja 1987 r. Kanadyjczyk Kenneth Parks, 23-latek, wychodzi ze swojego domu, wsiada do auta i rusza do teściów w Scarborough. Kluczem od kół samochodowych uderza teściową w głowę, kilkakrotnie dźga ją też nożem w klatkę piersiową. Kobieta umiera. Mężczyzna próbuje również zabić teścia, ten jednak uchodzi z życiem.
Parks, cały we krwi, jedzie na najbliższy posterunek policji