Nieposłuszny obywatel pacjent
Przemyślenia

Nieposłuszny obywatel pacjent

Stach Szabłowski
Czyta się 6 minut

Żyjemy w czasach, w których polityka zmienia się w biopolitykę, a władza rozszerza obszary zarządzania ciałami obywateli. Pod tym względem reżim pandemiczny jest podobny do ustroju państwa policyjnego, a właśnie z takim ustrojem walczy od lat na polu artystycznym rosyjski performer Piotr Pawlenski.

W jakim świecie ukazuje się ten tekst? Nie jestem w stanie tego odgadnąć. Pandemia przyśpieszyła bieg czasu; z kilku tygodni robi się epoka. Felieton zmienia się w list w butelce, wrzucony do strumienia wypadków w kwietniu. Na jaki brzeg wypłynie? Czy będzie to brzeg posttraumatyczny, na którym Wy, Drogie Czytelniczki i Drodzy Czytelnicy, wspominacie kwarantannę jako zły sen? Świat jeszcze choruje na koronawirusa czy już na powikłania, na które zapadają polityka, społeczeństwo i gospodarka? Wynurzamy się z kryzysu czy nurkujemy weń aż do dna?

Skąd miałbym wiedzieć? Wiem tyle, że świat, w którym ukazuje się ten tekst, nie przypomina tego, który był wczoraj, i jest inny niż ten, w którym piszę.

Pamiętacie niejakiego Baracka Obamę? „We need

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Król Krakowskiego Przedmieścia
i
Portret Andrzeja Partuma, zdjęcie: Zbigniew Rytka, 1974 r., Biuro Poezji, Warszawa (dzięki uprzejmośc Bożeny Biskupskiej oraz galerii Monopol)
Opowieści

Król Krakowskiego Przedmieścia

Libera wybiera, czyli subiektywny poczet polskich artystów
Zbigniew Libera

Wagabunda, prowokator, przeciwnik etatowej awangardy. Sztukę rozsyłał pocztą, w galerii wystawił smród. Według Przybosia – chory psychicznie. Według niektórych – wybitny artysta. Nazywał się Andrzej Partum.

„Król Krakowskiego Przedmieścia”, jak nazywany był w latach 70. wśród stołecznej bohemy, urodził się w 1938 r. w Warszawie. O jego ojcu historia milczy, o matce zaś, Marii z domu Mikiewicz, wiemy, że była artystką malarką. Zginęła na warszawskiej ulicy w sierpniu 1944 r. podczas jednego z bombardowań, podobno na oczach swoich dzieci – Kariny i Andrzeja właś­nie. Brat Marii, poeta Konstanty Mikiewicz, jeszcze przed wojną, w 1935 r., powołany do służby wojskowej popełnił samobójstwo w Wyższej Szkole Podchorążych w Zambrowie. Nieco starsza od Andrzeja Karina zmarła tuż po wojnie, w roku 1946. Wychowaniem małego Partuma zajęła się zatem siostra matki – Krystyna Artyniewicz, autorka scenariuszy do przedstawień teatralnych dla dzieci. Niestety, także ona ostatecznie osierociła chłopca w wyniku śmiertelnego zatrucia grzybami w lipcu 1953 r.

Czytaj dalej