Rok 1976. Wieś Bronocice nad Nidzicą. Archeolodzy z PAN-u, nie bez udziału kłusownika Mańka Wróbla, znajdują nad rzeką resztki neolitycznej wazy. I jest to arcyznalezisko!
Naczynie jest ozdobione rysunkiem wozu jadącego przez pola. Badanie wieku gliny metodą datowania radiowęglowego wykazuje, że wykonano je 5,5 tys. lat temu. Oznacza to, że ornament narracyjny z wozem jest najstarszym przedstawieniem pojazdu kołowego na świecie. A więc dowodem na znajomość koła trakcyjnego zarazem. Starszym niż piramida Cheopsa, Sokrates i Platon. Niż Pan Jezus Chrystus i Cesarstwo Rzymskie. No i piktogramy wozów z sumeryjskiego miasta Uruk nad Eufratem.
Prace prowadzi prof. Janusz Kruk z Instytutu Etnologii i Archeologii PAN wraz z kolegami ze State University of New York. O wsi Bronocice mówi cała naukowa Europa. A na pewno europejscy archeolodzy, same Bronocice i sąsiednie wsie. Niektórzy zaczynają przebąkiwać o początkach cywilizacji w gminie Działoszyce nad Nidzicą, a legenda o Piaście Kołodzieju zyskuje nowy wymiar. O wazie powstają dzieła literackie. I plotki, obejmujące Lechitów i kosmitów. Tymczasem uwadze fanów czterech kółek (powstanie rajd szlakiem wazy) umyka element ornamentu równie ważny co pierwszy wóz. Otóż przy drodze, którą przemieszcza się wehikuł, rośnie