Tag: horror

Horror hurra
Świat + Ludzie
Wiedza i niewiedza

Horror hurra

Być może sądzicie, że filmy grozy to niewyszukana rozrywka. A jednak warto czasem (czemu na przykład nie dziś wieczorem?) obejrzeć coś strasznego – z psychologicznych i społecznych powodów.
Mathias Clasen
Kochanka Szamoty
Sztuka + Opowieści
Opowieści

Kochanka Szamoty

Oniryczny, erotyczny horror wampiryczny sprzed stu lat. Oślepiony pożądaniem Jerzy Szamota odkrywa wdzięki i udręki miłości do najpiękniejszej kobiety stolicy.
Stefan Grabiński
Julia Ducournau: „Na miłość nie ma dobrych słów”
Sztuka + Opowieści
Opowieści

Julia Ducournau: „Na miłość nie ma dobrych słów”

Słowa, które po ogłoszeniu werdyktu festiwalu w Cannes padały najczęściej, to: „sensacja”, „niespodzianka” i „rewolucja”. Jury festiwalu Złotą Palmę przyznało Francuzce Julia Ducournau za wywrotowy body horror „Titane”. Tym samym została ona drugą, po Jane Campion, reżyserką w długiej historii festiwalu, która odebrała tę główną nagrodę. Dla „Przekroju” rozmawia z nią
Jakub Armata
To tamto
Sztuka + Opowieści
Przemyślenia

To tamto

„To: Rozdział 2” w reżyserii Andy’ego Muschiettiego to klasyczna filmowa poppsychoanaliza: historia nie może się skończyć, póki postacie nie cofną się do czasów dzieciństwa, nie naprawią tego, co zepsuło ich na resztę życia, i wreszcie nie dojrzeją. Jednak jeśli znakami dorosłej perspektywy filmu miały być tylko nostalgiczne ornamenty i metatekstualne puszczanie oka, to trochę mało – uważa
Jakub Popielecki
Demon psychoanalizy
Sztuka + Opowieści
Opowieści

Demon psychoanalizy

Horror, jak każdy gatunek filmowy, jest zabawą z oczekiwaniami, z ich twórczym spełnianiem bądź negowaniem. Państwo na sali po prostu oczekiwali czego innego – parę słów o filmie „Dziedzictwo. Hereditary” w reżyserii Ariego Astera.
Jakub Popielecki
Klaun jako anomalia
Świat + Ludzie
Wiedza i niewiedza

Klaun jako anomalia

Nowe filmowe „To” jest ekranizacją wierną „elokwentnej” literze oryginału Stephena Kinga. Reżyser stawia na świeżość dziecięcej perspektywy, dojrzałość bohaterów zostawia na planowaną kontynuację. Dostajemy tu tylko połowę historii. To typowy film naszych czasów. O filmie Andresa Muschiettiego pisze
Jakub Popielecki