Tag: kultura

Syzyf z granatnikiem
Sztuka + Opowieści
Przemyślenia

Syzyf z granatnikiem

"Punisher Max" to mroczny, gangsterski dramat, w którym postać z komiksów dla nastolatków została pokazana w wersji dla dorosłego czytelnika.
Łukasz Chmielewski
Kotara z koralików
Sztuka + Opowieści
Przemyślenia

Kotara z koralików

Punkt wyjścia jest prosty: przychodzi kobieta do psychoterapeuty i się zakochuje. A psychoterapeuta ma sekret – to brat bliźniak, też psychoterapeuta. Dalej idzie klasycznie. Ale nie dajcie się jednak zwieść: głębia jest złudzeniem, a sedno sprowadza się do błyszczącej powierzchni. Nowy film François’a Ozona recenzuje
Jakub Popielecki
Kolejni wielcy z Mali
Sztuka + Opowieści
Przemyślenia

Kolejni wielcy z Mali

Kwartet tworzą Songhajowie pochodzący z północnego Mali. Gdy islamiści zaczęli wprowadzać w regionie prawo szariatu, zakazując grania bluesa jako muzyki szatana, ruszyli oni do położonego na południu kraju Bamako. Tam poznali się i wpadli na pomysł, by założyć zespół grający muzykę charakterystyczną dla regionu, który musieli opuścić. Ruszyć w świat pomógł im Damon Albarn, wokalista Blur. Dla Malijczyków – tak jak dla pierwszych bluesmanów – granie jest formą ucieczki przed okrucieństwem otaczającego ich świata. O płycie „Resistance” Songhoy Blues pisze
Jan Błaszczak
Jak człowiek z kotem
Sztuka + Opowieści
Przemyślenia

Jak człowiek z kotem

Kotofilia jest mocna nie tylko w Internecie, lecz także w realu. Ostatnio jej siłę poczułem na własnej skórze, gdy w wypełnionej po brzegi sali kinowej rozległa się burza oklasków. Aplauz stanowił zwieńczenie seansu filmu "Kedi" – sekretne życie kotów. Nie tyle dokumentu, co doku-mem-tu – pisze
Jakub Popielecki
Samotne duchy metro-polis
Sztuka + Opowieści
Przemyślenia

Samotne duchy metro-polis

Mimo rozwoju technologii internetowych miasto i jego arterie wciąż pozostają kluczowym węzłem komunikacyjnym, swoistym fizycznym hardware’em wobec internetowego, bezcielesnego software’u. Przypomina o tym „21 x Nowy Jork” Piotra Stasika, dokument będący symfonią miejską na dzisiejsze czasy – pisze
Jakub Popielecki
Chwilo trwaj!
Sztuka + Opowieści
Przemyślenia

Chwilo trwaj!

Ellen Arkbro sięgnęła po XVII-wieczne instrumenty, w tym organy, puzon i róg, ale twórczości nie można określić mianem renesansowej czy barokowej. „For Organ and Brass” to płyta skomponowana na instrument sprzed stuleci przez kompozytorkę będącą pod wpływem minimalizmu i fluxusu, która – jak sama przyznaje – stara się pisać bluesowe melodie. Pisze –
Jan Błaszczak
Reductio ad Netflixum
Sztuka + Opowieści
Przemyślenia

Reductio ad Netflixum

„Okja” za nic ma zasady retoryki, w tym zasadę reductio ad Hitlerum, i jak gdyby nigdy nic stawia znak równości między fabrykami przetwórstwa mięsnego a Holokaustem – i nie ociera się przy tym o nadużycie. Cud retoryczny i artystyczny zarazem? I czy antysystemowy film finansowany przez platformę filmową Netflix, będącą tego systemu częścią, to nie jest rodzaj cyfrowego cyrografu? – o filmie Bong Joon-ho pisze
Jakub Popielecki
Rygorystyczna dosłowność
Sztuka + Opowieści
Przemyślenia

Rygorystyczna dosłowność

Frederico Loomis, postać głośno udzielająca się w literackich sporach teoretycznych z początku XX wieku, znany był ze swej radykalnej niechęci do metafor. Prawdopodobnie „Niedźwiedź” wydany jesienią 1911 roku stanowi do dziś najbardziej rygorystyczną ekspresję tego skrajnego stanowiska. Książkę argentyńskiego pisarza recenzuje
Tomasz Wiśniewski
Małpa też człowiek
Sztuka + Opowieści
Przemyślenia

Małpa też człowiek

W finale filmu los ludzi zostaje sprowadzony niemalże do przypisu, a my (szok!) kibicujemy. Panie i panowie: oto posthumanizm. Wdrażany tak skutecznie, że nie sposób potem pisać o filmie bez odmieniania przez wszystkie przypadki słowa „małpa” – o filmie Wojna o planetę małp w reżyserii Matta Reevesa pisze
Jakub Popielecki
Wada produkcyjna
Sztuka + Opowieści
Przemyślenia

Wada produkcyjna

„Summertime ‘06” Vince'a Staplesa jawi się z perspektywy dwóch lat jako arcydzieło. To naszpikowana genialnymi metaforami opowieść o życiu czarnego chłopaka, który mierzy się zarówno z komercyjnym sukcesem, jak i tradycyjnym rasizmem. Mam jednak nieodparte wrażenie, że zły dobór producentów położył tegoroczny album Staplesa. Pisze –
Jan Błaszczak