W związku z wiadomo czym nie byliśmy w stanie zorganizować kolejnej debaty z udziałem kwiatu polskiej nieletniej inteligencji. Nie dość, że wiadomo co, to jeszcze stół, przy którym się spotykamy, przeniósł się do innej kuchni, w innym zupełnie domu. Cykl ma swoje prawa i trudno nam było się poddać i pogodzić z faktem, że w letnim wydaniu kwartalnika może go najzwyczajniej zabraknąć. Zdecydowaliśmy się na podjęcie ryzykownych kroków. Ponieważ w czasie powstawania artykułu osoby zamieszkujące razem spotykać się mogły nie tylko swobodnie, ale także bez masek i konieczności utrzymania dystansu, postanowiliśmy skoncentrować się na najbliższym otoczeniu panelistki Lu i wysłannika „Przekroju”, dzielących przeróżne domostwa od ponad 7 lat zresztą.
Co to właściwie znaczy zamieszkiwać razem? Czy mieszkańcy gdańskiego falowca, najdłuższego budynku mieszkalnego w Polsce – o 16 klatkach, 11 kondygnacjach i 1792 mieszkaniach – w świetle tego przepisu zamieszkują razem? Tego nie wiemy, ale udało nam się ustalić, że Lu i „Przekrój” zamieszkują piętro niżej niż rezolutny Kornel. Od słowa do słowa okazało się, że Kornel przyjemności w panelu jakimkolwiek zasiadać jeszcze w życiu swym krótkim nie miał, a mieć chętnie by miał. Nigdy też nie udzielał wywiadu, a jak miało się nieco później okazać, niejedno ma Szanownym Czytelnikom do przekazania.
Umówiliśmy się w ogrodzie, by nie kusić losu niepotrzebnie. „Przekrój” przygotował dyktafon z odpowiednią, wygłuszającą dźwięki ulicy nakładką.
„Przekrój”: Jak wyobrażasz sobie, Kornelu, wywiad? Na czym to polega?
Kornel: Nie wiem.
„Przekrój”: Generalnie jedna osoba zadaje pytania, a druga odpowiada tak, by wypaść jak najlepiej.
Lu: Tego mi się dzisiaj nie chce. I niczego innego też nie.
Kornel: Oooooookeeeeeeej!
Lu: Możesz nie wydłużać mowy?
Kornel: Mooooogęęęęęę!
„Przekrój”: Co to jest młodość? Młody, czyli jaki?
Lu: Młodość to jest to, że jesteś młoda po prostu.
Kornel: Że, że, że, że ten…
Lu: Że wszystko jest takie piękne, szczupłe, delikatne.
Kornel: Że jak to się moóóówiłoooooo? Że nie masz siwych włosów.
„Przekrój”: A jak się ma dwa siwe?
Kornel: To jeszcze jest dobrze, nie możesz mieć całej głowy siwej.
Lu: Włosy masz piękne, jesteś jeszcze mały i w ogóle wszystko jest lepsze.
„Przekrój”: Młodość jest lepsza od starości?
Kornel: Coooo?
„Przekrój”: Ale młodzi mają często mniej pieniędzy niż starsi.
Lu: Ale i tak jest fajnie.
Kornel: A ja mam i portfel, i pełną skarbonkę.
„Przekrój”: Macie też chyba kiepskie humory?
Lu: Ja mam taki humor, że mi się nie chce. I wszystko mnie wkurza.
Kornel: Wszyscy mają taki humor. A ja mam mamę, która ma 42 lata.
Lu: A ja mam mamę, która ma 49 lat.
„Przekrój”: Przepraszam, ile?
Lu: (śmiech) 39?
„Przekrój”: 40!
Lu: Dobra, ja mam mamę, co ma 40 lat, i tatę, co ma nie wiadomo ile.
Kornel: To jesteś młoda, spokojnie.
Lu: Tak jeszcze z parę lat będziecie młodzi. Może nie za długo, parę lat raczej. Mamo, ja nie chcę, żebyś się robiła stara!
„Przekrój”: Marzy Wam się już dorosłość?
Kornel: Nieeeeee!
Lu: Młodość, tylko młodość!
Kornel: Starość nie radość! Nic, tylko umierasz.
Lu: To nie jest prawda. Moja ciocia ma 50 lat i jakoś nie umarła. Nie obrażaj mojej cioci!
„Przekrój”: Siedzicie teraz w domach. Wolelibyście chodzić do pracy?
Kornel: Tak raczej nie za bardzo, ale u mamy w biurze jest super, bo jest ekspres do kawy, co potrafi robić kakao, a nawet czekoladę do picia. Wszystko, co chcesz. Tylko naciskasz i się robi – najpyszniejsze kakao! A tata pracuje z domu, tak że trochę nudno, nie powiem. U mamy jest też niszczarka do papieru, co niszczy głupoty. Wyobrażasz sobie?! Pięć ton waży!
„Przekrój”: A jak znosicie siedzenie w domu?
Lu: Spoko.
Kornel: Dużo się kłócimy z bratem, tylko że go akurat nie mam przy sobie, bo go kleszcz ugryzł. Niestety.
Lu: Jest dziwnie, wszyscy chodzą w maskach.
Kornel: Taaaak! Nawet policja! I widziałem nawet, jak policja aresztowała jakąś panią, to nawet ona była w masce!
Lu: Czyli to nie za to.
Kornel: Nieee, uderzyła w inne auto.
Lu: Dobra, nie chce mi się już gadać.
Kornel: (nachylając się nad dyktafonem) Ja teeeeeżżżżż nieeeee chcęęęęęę!
Lu: Kornel, nie przeciągaj! Mam tego wszystkiego dosyć!
I w tym momencie każdy miał dosyć. Lu pobiegła w głąb ogrodu, Kornel zwiał do kota, „Przekrój” załkał z tęsknoty za spotkaniami w szerszym gronie naszych stałych panelistów, których w tym miejscu pozdrawiamy. Hanno, Wando, Gutku, Hugonie, Haniu – do następnego razu!