Holocaust? „Zapamiętałem tylko ciszę” Holocaust? „Zapamiętałem tylko ciszę”
i
Most nad ul. Chłodną łączący dwie części warszawskiego getta, 1942 r./NAC (domena publiczna)
Marzenia o lepszym świecie

Holocaust? „Zapamiętałem tylko ciszę”

Rozmowa z Martínem Caparrósem
Magdalena Czubaszek
Czyta się 10 minut

Z pisarzem Martínem Caparrósem o przeszłości i jej wpływie na teraźniejszość, trudnej relacji z miastem, które zna się dobrze, choć dopiero zobaczyło po raz pierwszy, i jego najnowszej, wydanej właśnie w Polsce książce Dziadkowie rozmawia Magdalena Czubaszek. 

Magdalena Czubaszek: Jaką relację z Warszawą może mieć człowiek, który wie, że uciekł z niej jego dziadek, a prababka została w niej zamordowana?

Martín Caparrós: Długo zastanawiałem się, czy w ogóle powinienem tu przyjeżdżać. Polskę zobaczyłem po raz pierwszy siedem lat temu. Miałem już wówczas pięćdziesiąt kilka lat. Dużo podróżowałem, odwiedziłem setki krajów, ale nigdy nie trafiłem do Warszawy. Powodem tego mogła być moja niejednoznaczna relacja z miastem, w którym żyli moi przodkowie. Dziadek, który musiał stąd wyjechać, i jego matka, którą zamordowano najprawdopodobniej w warszawskim getcie. Czułem, że przez historię mojej rodziny to miasto jest mi bliskie, lecz nie rozumiałem ani słowa po polsku. 

Pana przodkowie byli polskimi Żydami. Ich egzystencja przypadła na lata, w których wzbierała fala antysemityzmu.

Nie miałem nigdy poczucia, że jestem osobiście związany z Holocaustem. Tak naprawdę przez 40 lat mojego życia czytałem historie na ten temat; były one dla mnie interesujące, ale nigdy się z nimi nie identyfikowałem.

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Monolog o tym, jak łatwo stać się ziemią Monolog o tym, jak łatwo stać się ziemią
i
zdjęcie: Andrzej Karoń/Flickr (CC BY 2.0)
Opowieści

Monolog o tym, jak łatwo stać się ziemią

Swietłana Aleksijewicz

Radziecki chemik dostaje z komendy uzupełnień wezwanie na ćwiczenia. Już w drodze dowie się, że jedzie tam, gdzie dwa miesiące wcześniej wybuchł reaktor jądrowy. Przedstawiamy fragment książki Czarnobylska modlitwa.

Prowadziłem dziennik…

Czytaj dalej